A zatem, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, jak zostać bogatym, należy przede wszystkim zrozumieć, że na stan zasobnego portfela składają się jeszcze takie czynności, jak: oszczędzanie, pomnażanie posiadanego kapitału, umiejętne zarządzanie własnymi finansami oraz inwestowanie. Styczeń za nami, a ty wciąż nie możesz się zmobilizować do swojego noworocznego postanowienia związanego z oszczędzaniem? Poznaj dzisiaj efekt latte i zobacz, jak można oszczędzać spore kwoty na małych przyjemnościach. Jestem prawdziwą miłośniczką kawy. Moje zamiłowanie do tego aromatycznego napoju zrodziło się jeszcze w liceum. Już wtedy uwielbiałam chodzić do różnych okolicznych kawiarni i próbować rozkosznych smaków włoskiej kawy. Pamiętam swoje pierwsze cappuccino. Testowałam chyba wszystkie jego smaki. Po latach pozostaję jednak wierna tytułowemu latte. Nikomu nie dałabym się namówić na odebranie sobie tej przyjemności. Należę do tego gatunku, który dzień zaczyna od kawy i to już się raczej nie zmieni. Co ma jednak moje zamiłowanie do kawy wspólnego z oszczędzaniem? I dlaczego piszę o efekcie latte? Efekt latte – potęga małych oszczędności. Efekt latte to dokładniej zjawisko polegające na wydawaniu codziennie małych kwot na bardzo drobne przyjemności. Amerykański doradca finansowy David Bach wymyślił określenie efekt latte (latte factor), kierując się popularnym przykładem kupowanej codziennie kawy w papierowym kubeczku na wynos. Wśród milionów amerykanów serwujących sobie taki poranny zwyczaj, doszukał się możliwości sporych oszczędności. Tak naprawdę jednak efekt latte można odnieść do wszystkich naszych codziennych małych wydatków, które stają się naszymi nawykami np. kupowanie porannej gazety w kiosku, zakup pączka czy gotowej kanapki podczas pracy albo batonika. Wydawanie codziennie małej sumy na tak drobne przyjemności, po pewnym czasie jest już tylko zwykłym przyzwyczajeniem. A przyzwyczajeń zazwyczaj nie bierze się tak bardzo pod uwagę, jeśli chodzi o szukanie oszczędności. Wracam jednak do przykładu kawy na wynos. Wydanie na nią przykładowo 10 zł wydaje się nie być jakąś zawrotną sumą. Jednak wydawanie 10 zł przez 5 dni w tygodniu, po miesiącu może dać sumę 200 zł. Czyli codzienna kawa na wynos po drodze do pracy, w skali roku może kosztować nawet 2 400 zł. A to już sama przyznasz, że sporo. Tak działa potęga małych kwot, których zazwyczaj nie mamy w zwyczaju brać na serio pod uwagę. Gdybym codziennie odkładała te 10 zł do skarbonki, zamiast wydawać je na przykładową kawę na wynos, po roku uzbierałabym sporą sumę. Ponieważ mam jednak konto oszczędnościowe, to pewnie wolałabym na nie wpłacać te pieniądze, zamiast do skarbonki. A w takim przypadku zyskałabym jeszcze więcej, ze względu na oprocentowanie konta. Biorąc pod uwagę nawet tak niewielką roczną stopę oprocentowania jak np. 2%, moje oszczędności z rezygnacji kawy na wynos wyniosłyby po roku 2 426 zł. Po 5 latach oszczędzania w ten sposób, moje oszczędności dałyby mi już sumę 12 630 zł, a po 10 latach nawet – 26 588 zł. Oczywiście efekt latte to poszukiwanie oszczędności na drobnych i zbędnych wydatkach. Nikogo nie namawiam do całkowitej rezygnacji z kawy, bo mnie to też nie grozi 😉 Tu bardziej chodzi o to, żeby zwracać uwagę na małe sumy wydawane “gdzieś po drodze” lub “przy okazji”. Mnie efekt latte nie groźny, ponieważ zazwyczaj pijam kawę w domu. Do kawiarni czasem zaglądam, ale od dawna nie należy to już do mojego rytuału. Na co dzień, jeśli mam ochotę na kawę na wynos, to zwyczajnie przygotowuję ją sobie w specjalnym plastikowym kubku, jaki sobie w tym celu kupiłam i ją ze sobą zabieram. Zyskuje moja kieszeń, bo za kubek zapłaciłam tylko raz, a koszt przyrządzenia kawy w domu jest bez porównania mniejszy. Do tego nie traci nasze wspaniałe środowisko naturalne, bo go nie zaśmiecam papierowymi kubeczkami. Chcesz wprowadzić do swojego życia, chociaż na próbę, kilka wartościowych i ciekawych rozwiązań oszczędnościowych? Gorąco namawiam cię do wzięcia udziału w tym wyzwaniu! Razem ze mną przyłącz się do fantastycznej akcji “Wyzwanie-Oszczędzanie”, którą mam przyjemność poprowadzić wspólnie z Union Investment TFI. Wyzwanie potrwa miesiąc i możesz je potraktować jako przyspieszony kurs zarządzania domowymi finansami. Świetna przygoda finansowa gwarantowana! Nie zwlekaj, bo zabawa właśnie się rozpoczyna! To już dzisiaj jest pierwszy dzień wyzwania 🙂 Przed nami 30 dni i 15 wyzwań, które uzdrowią Twoje finanse. Wystarczy, że zgłosisz swój udział na stronie WYZWANIE-OSZCZĘDZANIE, która została stworzona specjalnie pod to wydarzenie! Zasady są proste – na maila będziesz otrzymywać ode mnie finansowe wskazówki, które należy przetestować u siebie, a tym samym zaliczać kolejne zadania. Wygrywa wytrwałość, a to jedna z najważniejszych umiejętności w mądrym oszczędzaniu! Codziennie będę cię motywować do tych działań, bo zależy mi, abyś została mistrzynią w zarządzaniu swoimi finansami. Dodatkowo każdy uczestnik akcji otrzyma na koniec zadanie konkursowe i będzie mógł wygrać jedną z cennych i bardzo interesujących nagród ( Smartfon Apple iPhone 7, 128 GB, Jet Black i Tablet Apple iPad mini 4). Wskakuj więc na stronę KLIK i zapoznaj się ze szczegółowymi zasadami. A potem przygotuj się na swój finansowy sukces 🙂 Dodaj swój komentarz, będzie mi bardzo miło! Polub, jeżeli Ci się spodobało. Udostępnij dalej, to daje mi motywację Zapraszam Cię na mojego Facebooka – tutaj oraz do grupy wsparcia – Finanse w świecie Kobiet Na mój profil na Instagramie, gdzie wrzucam zdjęcia bardziej od kuchni – tutaj a także blogowego newslettera, do którego dokładam gratis – tutaj Pozdrawiam gorąco! Diana (wpis powstałał przy współpracy z Union Investment TFI) Diana "Diana - mama, żona i aktualnie autorka bloga. Z zawodu i zamiłowania Kobieta od Pieniędzy. Finanse to jej świat. Pasjonuje ją fotografia i podróże. Stawia na rozwój, by wciąż poszerzać horyzonty". Na blogu Pieniądz jest Kobietą dominuje motto: "Pieniądze są dla kobiet ! Inwestuj, zarabiaj, oszczędzaj i wydawaj. Bądź kobietą spełnioną i szczęśliwą na co dzień. My kobiety mamy tę moc, a ta moc to nasz sukces !” Więcej na stronie "O Mnie"

Nie ma znaczenia, czy jest to tylko kilka osób, ponieważ małe zmiany robią dużą różnicę. Jest wiele miejsc, w których możesz pomóc ludziom. Pokazanie dziecku jak odbywa się działalność charytatywna, może obejmować zabranie go do punktu darowizny żywności. Jest to dla niego sposobem na okazywanie wdzięczności za wszystko

Jak zaoszczędzić na wakacjach? To nie jest trudne! Kiedyś egzotyczne kierunki były dostępne tylko dla nielicznych osób z dużą ilością pieniędzy na koncie. Na szczęście, od kilku lat nawet mając mały budżet możemy podróżować w odległe zakątki świata! Dzięki internetowi i tanim liniom lotniczym, wakacje w ciepłych krajach mogą kosztować dokładnie tyle samo co te w Polsce. Jak to możliwe? Wystarczy odrobina wiedzy, czasu i sprytu! Tanie wakacje? Szukaj na grupach podróżniczych Internet jest nie tylko skarbnicą wiedzy, ale i świetnych ofert wyjazdowych – za ok. 1000 zł możesz polecieć do Stanów Zjednoczonych, Tajlandii czy Chin! Warunek jest jeden: trzeba regularnie obserwować strony internetowe lub grupy na portalu Facebook, które zajmują się wyszukiwaniem tanich połączeń lotniczych. Takie oferty wyprzedają się jak świeże bułeczki, dlatego na zakup należy zdecydować się praktycznie od razu. Zazwyczaj lot jest dopiero za kilka miesięcy, więc mamy spokojnie czas by uzbierać pieniądze na cały wyjazd. Co więcej, na grupach podróżniczych często jej użytkownicy sami podrzucają sobie korzystne oferty i doradzają, jak po kosztach można jeździć po całym świecie. Wakacje "Last Minute" 2018 Marzysz o „all-inclusive”, pięknej plaży i ładnym hotelu z basenem w dobrej cenie? Czekaj do ostatniej chwili i wykup ofertę last-minute! Najlepiej jest wyjeżdżać przed lub po sezonie turystycznym, czyli w maju, na początku czerwca, koniec września i w październiku. W tym okresie za tygodniowe wakacje z pełnym wyżywieniem, lotem i hotelem możesz zapłacić tylko 1000 zł! Dodatkowo, poza sezonem jest zdecydowanie mniej turystów oraz lokalne ceny są niższe. Jeśli masz nerwy ze stali, kup wyjazd dopiero 2 dni lub jeden dzień przed planowanym wylotem. Dlaczego? Wtedy biura podróży maksymalnie obniżają cenę, ponieważ zależy im by wszystkie oferty zostały sprzedane. Możesz być zaskoczony za jak małe pieniądze można spędzić wakacje zagranicą! Adobe Stock Skorzystaj z Couchsurfing, Airbnb i kempingu Często nocleg jest jednym z największych wydatków podczas wakacji. Nie musi tak być! Istnieje kilka sposobów, jak można zaoszczędzić na miejscu do spania. Po pierwsze, porównaj ceny tych samych hotelów na różnych stronach. Zdarza się często, że to samo miejsce na innej stronie internetowej może być tańsze nawet o kilkadziesiąt złotych! Korzystaj z porównywarek cen np. Trivago, a sam zobaczysz jak duże potrafią być różnice. Wypróbuj również inne rozwiązania np. stronę Airbnb, na której można znaleźć prywatne domy, mieszkania lub pokoje do wynajęcia na całym świecie za relatywnie małe pieniądze. Inną opcją jest couchsurfing, czyli „spanie na kanapie”. Za nocleg nie płaci się nic, a śpimy u osób poznanych przez stronę internetową. Dużą zaletą couchsurfingu jest również to, że wielu gospodarzy oprowadza swoich gości po mieście i pokazuje atrakcje znane tylko „lokalsom”. Kolejnym pomysłem na oszczędności jest namiot albo przyczepa kempingowa. Za miejsce na polu namiotowym/kempingowym zapłacisz grosze albo i nic, jeśli rozbijesz się „na dziko” na łonie natury. Googluj i oszczędzaj w podróży Jeśli nie jedziesz na wakacje „all-inclusive”, tylko chcesz aktywnie spędzać czas, przygotuj się do wyjazdu. Nie tylko lepiej wykorzystasz czas na miejscu, ale i mniej wydasz! Dobry research to podstawa taniego podróżowania. Lubisz dużo zwiedzać? Poszukaj miejscowych kart turystycznych. Dzięki nim zwiedzanie zabytków oraz przemieszczanie się komunikacją miejską jest zdecydowanie bardziej opłacalne. Co więcej, wiele muzeów lub galerii ma jeden dzień lub weekend kiedy można odwiedzić je za darmo. Zazwyczaj sporym wydatkiem w podróży jest jedzenie, dlatego warto poszukać wcześniej rekomendowanych, lokalnych knajp. Unikaj restauracji w miejscach popularnych wśród turystów, ponieważ ceny tam są absurdalnie wysokie. Innym rozwiązaniem jest po prostu gotowanie sobie samemu lub zakupy w sklepach spożywczych. Adobe Stock Roaming - najlepsza oferta na wakacje „Korzystasz z internetu w podróży i nie chcesz zapłacić fortuny po urlopie? Chcesz być zawsze w kontakcie z bliskimi? Koniecznie zadbaj o korzystną ofertę roamingową. Firma Orange przygotowała dla swoich klientów świetne propozycje. Klienci oferty abonamentowej Orange, będąc na wakacjach w krajach Unii Europejskiej, mogą swobodnie rozmawiać, wysyłać SMS-y, a także korzystać z internetu bez obaw o koszty. Korzystna oferta roamingowa czeka również na tych, którzy wyjeżdżają do 50 popularnych turystycznie krajów poza Unią Europejską. Dostępne są dwa nowe pakiety roamingowe: „Pakiet GO 150” oraz „Pakiet GO 500”, w ramach których otrzymasz 150 MB (50 zł) lub 500 MB (150 zł) internetu do wykorzystania w roamingu. Automatyczna blokada internetu po wykorzystaniu pakietów chroni użytkowników przed niepotrzebnymi kosztami. Minuta połączenia, SMS lub MMS kosztują tyle samo – po 1,50 zł w każdej z opcji. Więcej informacji o ofercie znajdziesz na stronie operatora sieci Orange. Materiał powstał we współpracy z operatorem sieci Orange lucas_mcs pikselki 2,5" LCD widać już przy przekątnej 0,5 m. moje fotki przedstawiały obraz o przekątnej 1,6 m. 160x234 to niestety mało, do panormaicznych filmów zupełnie nie wystarcza, jedynie do TV 4:3. Poszukaj czegoś większego. Witam mam pytanie dotyczące optyki. Czy elementy Trzeba modnym być – nie ma wyjścia. Musisz. Inaczej się udusisz – inaczej cię uduszą. Uduszą cię wzrokiem. Jesteś niemodny, jesteś żałosny, nie liczysz się, nie ma cię. Twój kołnierzyk u koszuli jest passé od ponad pół roku! Egzystujesz jako obiekt podśmiechujek i plotek. Zapomnij o poważnym traktowaniu, przywyknij do litościwych uśmieszków. Co powinno być modne? Przyjrzyjmy się: włosy, brwi, oczy, usta, policzki, skronie, nos, szyja, ramiona, barki, łokcie, przedramiona, nadgarstki, palce, paznokcie, dekolt, plecy… itd. aż do ziemi wszystko to, co możesz w tych miejscach nałożyć, naciągnąć, posmarować, przykleić, pomalować, przyczepić, wydziargać, przykręcić, zahaczyć… różne ozdobniki, jak np. żywy chrabąszcz na złotym łańcuszku czy dziura w spodniach… sam sposób noszenia się, chód, gesty, puszczanie dymu z cygara, wyrażanie się gadżety, nowe gadżety, coraz bardziej nowe gadżety rower, bryka, chata, miasto, region, kraj, kontynent, planeta, gwiazdozbiór… Można oszaleć, można zgłupieć. I tak się dzieje. I o to właśnie chodzi. Masz ulec, wpaść w amok, zbzikować. Wydawać peniądze, wydawać pieniądze, wydawać. Szybko, dużo, bez końca. Uwaga nowość! – Jeszcze nie masz? – Musisz to mieć! Sukienka z poprzedniej kolekcji jest już niemodna – do kosza. Nieważne, że tylko dwa razy noszona – to i tak o raz za dużo. Albo kupujesz nową, albo wypadasz z gry. Dzieci z mniej zamożnych rodzin wstydzą się, że są niemodne, popadają w kompleksy, czują się mniej wartościowe, gorsze, nieszczęśliwe. W życiu dorosłym nie jest inaczej. Musisz być modna, modny – jakże dajemy się manilpulować… Ktoś ci każe, ktoś decyduje o tobie. Musisz być czujna/czujny – musisz być na bieżąco. Zaraz się dowiesz co masz kupić, nosić, jak wyglądać, jak masz żyć, co masz myśleć… Modne ma być wszystko! Wszystko, z wyjątkiem jednego – umysłu. Umysł ma pozostać niemodny. Ale tylko ta jedna rzecz. Mały drobiazg. Umysł ma pozostać w zapomnieniu. Po co ci umysł skoro i tak inni myślą za ciebie. Wyłącz umysł. Myślenie jest niepotrzebne. Myślenie męczy. Kiedy myślisz za dużo, to tylko wymyślasz problemy. Przestań więc interesować się umysłem. Na wszystko jest pigułka. Ostatnio modna pigułka, to… Czas się obudzić. Czas zauważyć swój własny umysł. Narzędzie o olbrzymiej mocy. Narzędzie poznawania świata, poznawania siebie. Ogłaszam „Czas na umysł”! Weź umysł w swoje ręce. Bądź kreatorem swojej subiektywnej mody – twojego stylu życia. Czas na umysł. Ubierz umysł w piękne myśli. Bądź modny – ubierz się w Piękny Umysł. Ty decyduj co dla ciebie jest dobre, wartościowe, piękne. Wszystko to, co nosisz w sobie. Wszystko to, czego źródłem jesteś, co dajesz innym. To, jak radzisz sobie z rozwiązywaniem trudności jakie stawia ci życie. To sens jaki nadajesz swojemu Być. Osoby, które kończą kurs samodoskonalenia umysłu Metodą Silvy są zdumione, że tylu ich bliskich, znajomych w ogóle nie interesuje się własnym umysłem. Że tak wiele osób w ogóle nie widzi potrzeby zadbania o swój umysł. Ciężko zarobione pieniądze wydają na dyktowane przez modę ciuchy i gadżety. Ogłupiamy się gromadząc kolejne modne rzeczy, które i tak za chwilę są już niemodne. Stajemy się ich niewolnikami. „Przedmioty osiodłały człowieka i jadą na nim” – powiedział Ralph Waldo Emerson. Nasze mózgi stają się bezwolnymi odbiornikami marketingowo wykreowanych potrzeb. Zaśmiecamy swoje umysły toksycznymi informacjami. Nasze serca karłowacieją. Nasze dusze cierpią. Zrobiło się poważnie. Tak. Oczyszczanie głowy z wirusów to poważna sprawa. Nikt za ciebie nie weźmie twojego życia w swoje ręce. Nikt nie weźmie odpowiedzialności za twoje życie. Nikt nie przeżyje twojego życia za ciebie. Tylko ty. Teraz jest ten czas. Czas na umysł. Moda na Wolny Piękny Umysł. Twój. 🙂 . polecam tekst uzupełniający: Wolny Piękny Umysł >> Spis treści. W lipcu b.r. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zatwierdziło szczegółowe wytyczne dotyczące przyznawania, wypłaty i zwrotu pomocy finansowej w ramach Planu Strategicznego. Poznaliśmy też wytyczne dla programu Wsparcie na Rozwój Małych Gospodarstw 2023. Nabór wniosków odbędzie się w okresie 28 września – 27
Dzisiaj kilka sposobów na to, jak dorobić. Realia obecnych czasów wszyscy znamy. Dawne lata stałej, dobrej i do tego pewnej pracy dla każdego, już przeminęły. Tak samo jak jednej pensji, z której można było wybudować dom bez kredytu, posadzić drzewo i do tego spokojnie utrzymać całą rodzinę. Podkreślam – spokojnie – bo nawet jeśli się to teraz komuś udaje, na brak stresu pewnie nie może narzekać. Teraz nic nie jest “pewne”. Przeważnie trzeba się dwoić i troić, aby godnie żyć. Już chyba tylko nieliczni mogą się cieszyć spokojem finansowego ducha. Na niego jednak też trzeba najpierw mocno zapracować. Choćby po to by stworzyć swój dochód pasywny – pisałam o tym tutaj: dlaczego-bogaci-sa-bogatymi-a-biedni-biednymi. Niektórzy jednak mają wrodzony dar i umiejętność szukania pieniędzy na przysłowiowej ulicy. Jak dorobić dodatkowo? Zawsze możesz usiąść i narzekać… “Że za mało zarabiasz, że nie ma pracy, że Cię wykorzystują”. Czasami zmiana pracy nie jest taka prosta. Czasami znalezienie czegoś na stałe jest trudne i zajmuje sporo czasu. Czasami nie mamy możliwości pracy na pełny etat. Sytuacje są różne. Zawsze możesz tracić dodatkowy czas na jakieś głupoty lub takie gadanie o niczym. Nigdy, jednak przenigdy nie myśl, że to sytuacja bez wyjścia. Możesz rozejrzeć się dookoła. Najlepszym sposobem na ratowanie budżetu lub poprawienie jego kondycji jest znalezienie sobie dodatkowego zajęcia/pracy. Nawet dorywczo. Nawet tylko czasami. Zresztą chyba nikogo nie muszę przekonywać do zdobycia dodatkowych pieniędzy. Jak to mówią – pieniędzy nigdy za wiele, zwłaszcza gdy jest ich za mało. Jak to jednak zrobić? Nie będę Cię namawiać do płatnego oglądania/klikania reklam, czy czegoś w tym stylu. Takich ofert znajduje się mnóstwo w internecie. Wiem o czym mówię, bo za swoich wczesnych czasów studenckich eksperymentowałam z tym przez kilkanaście dni – strata prądu, a przede wszystkim czasu (moim zdaniem). W ogóle nie będę Cię namawiać do niczego. Przedstawię Ci tylko kilka pomysłów, które mogą Ci się przydać. Dorobić po godzinach może każdy Fotografia/Video. Potrafisz fotografować lub kamerować? Nigdy nie myślałaś, żeby zarabiać na swojej pasji? A może stworzysz swoje profesjonalne portfolio? Być może posiadasz zdjęcia, które warto pokazać gdzieś dalej. Poszukaj zleceń w tym temacie. Popytaj. Czasami firmy potrzebują dorywczo ludzi z duszą do obsługi imprez weselnych, przyjęć, koncertów. Być może posiadasz talent, który wystarczy tylko trochę podszkolić lub rozwinąć. Pokaż go światu. Ciucholandy. To coś dla osób lubiących zakupy i grzebanie w ciuchrajkach. Znam dziewczyny, które w ten sposób wyszukują mega okazje za złotówki. Przez to mają tańsze ubrania dla siebie, ale i …zarabiają. Upolowane sztuki odsprzedają dalej z jakimś tam zyskiem – znajomym, rodzinie lub na allegro. Na samym allegro też polują czasami na aukcjach. Kupują za małe ceny całe paczki ubrań, które pojedynczo można sprzedać z zyskiem. Jest z tym trochę zachodu i zarobek pewnie mało oszałamiający, ale jak ktoś lubi szafiarskie klimaty, to czemu nie. Opieka nad dziećmi. Niby oklepany temat, ale jednak jest to zarobek, który zawsze będzie popularny. W Irlandii na przykład bardzo powszechne jest dorywcze opiekowanie się dziećmi na godziny – odbieranie ze szkoły/przedszkola, czy wieczorne pilnowanie dzieci. Na co dzień i od święta. Na telefon. Także mamuśki, które same opiekują się swoimi dziećmi, przy okazji przygarniają pociechy sąsiadek czy znajomych na kilka godzin. Natomiast w Warszawie spotkałam kiedyś dziewczyny, które stworzyły w domu coś w stylu popołudniowego klubu malucha. Opieka przez 3-4 godziny, ale z atrakcjami na poziomie dobrego prywatnego przedszkola. Jak się tylko lubi dzieci, to chętnych się znajdzie. Liczy się pomysł. Prace domowe. Sprzątanie, robienie zakupów, wyprowadzanie psów na spacery, opieka nad domami podczas wyjazdów ich właścicieli czy prace porządkowe w ogródkach, to kolejna popularna forma zarobienia dodatkowych pieniędzy. Zauważyłam, że w Irlandii jest mnóstwo osób, a nawet firm specjalizujących się w tego typu usługach. Rzadko się widzi Irlandczyka np. robiącego akrobacje przy myciu swoich okien. Zazwyczaj przed domy podjeżdżają firmowe samochody, zaopatrzone w drabinę i inne wynalazki sprawiające, że sprawa jest załatwiana w zaledwie kilkanaście minut. Jeżeli tylko jesteś w stanie fizycznie zadziałać, to poszukaj ogłoszeń lub sama je daj. Na pewno w okolicy znajdą się osoby, które nie mogą tego robić lub nie mają na to czasu. Gotowanie. Tu pole do popisu też jest spore, bo smakoszy znajdziesz wszędzie. Wystarczy mieć do tego talent i trochę chęci. Znam osobę, która umie robić świetne domowe pierogi i wierzcie mi, że chętnych na ich kupienie nie brakuje. Można piec mięsa, ciasta, torty czy robić super sałatki. Jeśli nie wiesz jak zacząć, to zrób kilka próbek swoich produktów i wyjdź z nimi do znajomych, do okolicznych sklepików czy biur. Słyszałam nawet o przypadkach sprzedawania tych wspomnianych pierogów wśród pacjentów okolicznego szpitala. Tutaj jednak zalecam zgłębienie tematu w związku z sanepidem. Lepiej się zorientować w temacie, gdy chce się to robić na trochę większą skalę. Ja osobiście nie znam dokładnych wytycznych w tym temacie. Korepetycje. Wbrew pozorom nie trzeba być studentem czy dyplomowanym nauczycielem by móc w ten sposób sprzedawać własną wiedzę i przy okazji komuś pomóc. Moim zdaniem bardziej liczy się powołanie i cierpliwość. Uczyć można nawet seniorów obsługi komputera, gry na skrzypcach czy szydełkowania. Dosłownie wszystkiego. Można także nagrywać filmy instruktażowe i działać w internecie. Kosmetyka/fryzjerstwo. Posiadając poczucie pewnej estetyki oraz umiejętności, można dorabiać w ten sposób. Jeżeli kilka osób zapoznasz ze swoim talentem, jest duża szansa, że pocztą pantoflową sam się rozreklamuje. Choć w tej dziedzinie jest spora konkurencja, to chętnych też nie brakuje. Znasz się na makijażu? Robisz ładnie paznokcie? Umiesz robić fajne fryzury? A może znasz tajniki egzotycznych masaży? Rozejrzyj się za możliwościami. Sprzedaż. Avon, Oriflame, FM, Betterware itp. To bardziej zabawa, bo nie traktując tego jako poważnej pracy nie zarobisz kokosów. Sprzedawanie rzeczy z katalogów wśród znajomych i rodziny daje jednak jakiś zarobek, który nie wymaga poświęcenia dużego nakładu czasu. Być może wciągnie Cię to na tyle, że postanowisz budować własne struktury sprzedażowe? Grafika/Programowanie. Praca bez wychodzenia z domu. Wymaga jednak bardziej specjalistycznego ukierunkowania. W tym zakresie należy posiadać poza talentem także odpowiedni sprzęt, oprogramowanie i umiejętności. Jeżeli interesujesz się tym tematem, na brak zleceń pewnie jednak nie będziesz narzekać. Zleceń możesz szukać np. na stronie – strona skupia wiele różnych ofert współpracy, nie tylko z zakresu prac komputerowych. Copywriting. Do pisania tekstów na zamówienie wystarczy komputer i zdolność szybkiego pisania. Copywriting obejmuje pisanie artykułów, precli, pozycjonowanie stron itd. Zlecenia na różne teksty znajdziesz na stronach: – wybierasz zlecenie, które Cię interesuje i dajesz swoją ofertę; Strona oferuje zlecenia z bardzo wielu dziedzin. – składasz aplikację w serwisie, a po jej akceptacji otrzymujesz dostęp do zleceń na pisanie tekstów – działa na podobnej zasadzie, co powyższy – tutaj serwis działa na zasadzie giełdy, czyli to Ty piszesz dowolny tekst i wystawiasz go na sprzedaż. Potem tylko czekasz, aż ktoś go kupi. rejestrujesz się w portalu i wyszukujesz sobie projekty do realizacji – zajmuje się marketingiem szeptanym, więc płaci za udział w kampaniach realizowanych głównie na forach internetowych. Po rejestracji w serwisie zostajesz jego agentem i oczekujesz na zlecenia. Dokładne informacje na temat zleceń, ich realizacji i formy rozliczeń znajdują się na stronach. Pamiętaj aby zawsze dokładnie je sprawdzić. Zwłaszcza jeśli dopiero stawiasz pierwsze kroki w tego typu pracy. Podałam Ci kilka możliwości na to jak dodatkowo dorobić i zarobić. Mam nadzieję, że informacje będą pomocne. Jeżeli znasz jakieś inne opcje na dodatkowy zarobek – zachęcam do podzielenia się tą informacją w komentarzu. Będę wdzięczna 🙂 Pozdrawiam cieplutko! Diana 29 komentarzy Jakub 30 maja 2022 - 18:19Oszczędzać można też na jedzeniu w aplikacji Glovo wpisując kod UDETDXW daje on razem 90 zł zniżki na zamowione jedzenie (30zł możliwe do wykorzystania 3 razy) Powtórz Nightwriterka 11 września 2020 - 22:00No niestety nie. Copywriting, to nie jest szybkie pisanie na klawiaturze. Gdyby tak było, to każdy mógłby zostać copywriterem, a tak nie jest. Pozwolę zacytować sobie fragment mojego wpisu “[…]Copywriter tworzy slogany i teksty reklamowe. Czyli w praktyce musi znać się na psychologii sprzedaży, perswazji i metodach pokrewnych. Ponadto uczestniczy w całym procesie kreacji marketingowej, aż po tworzenie scenariuszy spotów reklamowych i innych rzeczy. Natomiast zadaniem SEO copywritera jest pisanie tekstów na potrzeby pozycjonowania stron internetowych. SEO copywriter musi mieć w jednym palcu pojęcia takie jak: keywords, meta description, title, strong, znaczniki, formatowanie html itd. Ponadto musi umieć odpowiednio rozmieścić słowa kluczowe, czy stworzyć linkowanie wewnętrzne i zewnętrzne, a także odpowiednio dobrać anchor tekst. Mogłabym takie porównanie tworzyć w nieskończoność[…]” Dlatego z całym szacunkiem do Ciebie autorko bloga nie zgadzam się na spłycanie tego zawodu do miana szybkiego klepania w klawiaturę i pisania precli. Powtórz Gosia 1 września 2020 - 12:16Heej Ja jako studentka dzienna od kilku już lat dorabiam sobie w domu wypełniając ankiety oraz pisząc teksty. Oczywiście nie da się z tego utrzymać ale zawsze jakiś grosz wpadnie. Co do ankiet to jestem zarejestrowana na 5 portalach. Na dwóch z nich mam dość regularnie wypłaty (a raczej bony do Zalando, można też wymienić to na przelew ale mi odpowiada taka forma). Na pierwszym czyli co 2-3 msc mam bon do Zalando na 25 zł (wtedy często kupuję jakiś nowy T-shirt albo krem czy kosmetyk (niby mało ale zawsze fajnie coś mieć niż nie mieć :D). Drugi to Toluna i tutaj już pkt zbieram dłużej ale wymieniam je na bon na 50 zł (wtedy już bardziej szaleje z zakupami i czasami kupie sobie nawet jakieś spodnie :P) Podaje linki dla chętnych: Oczywiście jak we wszystkim, w ankietach chodzi też o wytrwałość, im więcej wchodzimy tym więcej ankiet jest. A moim drugim “źródłem zarobku” jest pisanie tekstów na stronie GoodContent. Tutaj od stycznia (z dość małym zaangażowaniem, bo wybieram tylko te krótkie oraz proste teksty) zarobiłam ok. 400 zł. Też nie jest dużo ale znajomy, który spędza tam ok. 6h dziennie zarabia praktycznie normalną pensję (2 tys.). Więc tutaj wszystko zależy od zaangażowania. Polecam spróbować oba te sposoby na dorobienie. Wytwałe osoby oraz takie, które nie mają wielkich nadziei na miliony na pewno będą zadowolone 🙂 Powtórz Dalwi Szyje 12 stycznia 2018 - 17:20Pomysły fajne, jednak sprzedaż ciuchów nie jest łatwa… chyba, że się je wystawi w kilku miejscach albo zdobędzie markowe perełki w SH. Powtórz karolina 25 maja 2017 - 19:08Bardzo modnym dodatkowym zarobkiem w dzisiejszych czasach jest także branża marketingu sieciowego on-line, opartego np. na reklamach on-line. Również budowanie zespołu, tylko, że w internecie lub zarabianie w pojedynkę, zakładając swoją platformę bezpłatnie. Powtórz Czarna Skrzynka 5 maja 2017 - 09:03Coraz częściej o tym myślę… Dzięki za punkt 10! 🙂 Powtórz Małgorzata Skiba 22 kwietnia 2017 - 06:52Zainspirowałaś mnie. Zrealizuję pomysł zapisania się do GiełdyTekstów. Zobaczymy na ile moje teskty są ciekawe i przyciągające uwagę 😉 pozdrawiam, autorka bloga A tavola! Powtórz Niktoris z 18 kwietnia 2017 - 10:47Dorabiając jako copywriter jest to nawet opłacalne zajęcie. Może na początku wiele się nie zarobi, ale z czasem można się z tego utrzymywać 😉 Powtórz Diana z Pieniadzjestkobieta 18 kwietnia 2017 - 11:33Zawsze początki są trudne – w każdej branży. Można wykonywać kilka różnych rzeczy, wtedy jest większe prawdopodobieństwo sporej ilości zlecen 🙂 Powtórz Małgorzata Pakuła 20 kwietnia 2017 - 07:49Hej hej, czy mogłabyś coś więcej napisać o pracy jako copywriter? Szukam właśnie możliwości podreperowania budżetu i wpadł mi Twoj komentarz w oko. Powtórz Kasia Makarska 11 marca 2017 - 08:48Bardzo ciekawy artykuł. W czasie studiów i po byłam konsultantką. Szału nie było ale zawsze coś. Później zaczęła się praca no i szkoła życia. 😀 Obecnie przebywam poza granicami Polski i jest super jeśli chodzi o zarobki. Ale co do reszty… Z dala od Rodziny i przyjaciół, nie na swoim a w wynajętym mieszkaniu… Nie narzekam bo nie powinnam ale… Czasem żałuję, że poszłam na studia aby zdobyć lepszą pracę. W Polsce. Ze studiów został papierek a ja się tułam. Troszku zaczęłam odbiegać od tematu ale tak jakoś mnie wzięło na rozmyślania. 😀 Pozdrawiam ze Szwecji. :* Powtórz Katarzyna 26 sierpnia 2019 - 18:45Witam. Prośba o coś więcej na temat tej pracy. Powtórz Falasa 3 marca 2017 - 12:02Ktoś już widziałam wspominał o kb pretendent – też w czasie studiów dorabiałam. najpierw pracowałam jako konsultantka w kosmetykach, ale nie wyrabiałam z zamowieniami. przenioslam się do kb bo mogłam sama sobie układac czas pracy, ankieterzy tez nie maja na glowie zamowieni, operowania pieniedzmi itp. ja bylam mega zadowolona 😉 Powtórz Anna i Artur 28 lutego 2017 - 12:23My prowadzimy blog o dorabianiu przez Internet. Mamy na nim ponad 30 sprawdzonych przez nas sposobów na dorabianie w Internecie. Polecamy dorabianie na wypełnianianiu płatnych ankiet – nie jest to skomplikowane 🙂 i na pisaniu transkryptów. Pozdrawiamy oraz gratulujemy nowej odsłony bloga 🙂 Powtórz Marek Markowski 28 lutego 2017 - 07:58Ciekawy tekst. Prawda jest taka, że zwiększyć zarobki można na wiele sposób. Grunt to pomyśleć w czym jesteśmy dobrzy i w jakim aspekcie możemy się rozwinąć. Szczególnie w kwestii umiejętności sprzedażowych. Ja staram się rozwijać na różne sposoby. Na swoim blogu zamieściłem tekst o tym jak udało mi się przez ostatnie trzy miesiące zwiększyć swoje zarobki. Gdyby ktoś miał chęć poczytać to zapraszam: Ostatnio nawet dorzuciłem do tego grę na giełdzie, o której zamierzam szerzej napisać już niedługo Powtórz KatarzynkaBo 12 grudnia 2016 - 23:05Ja np bedac na studiach dorabialam sobie w kb pretendent jako ankieterka. Bardzo dobrze wspominam te czasy bo moglam miec na wlasne wydatki bez specjalnego wysilku 🙂 Powtórz Małgorzata An 23 października 2017 - 18:13Czy mogłabym panią prosić o szczegóły? Gdzie mogłabym zarabiać na uzupełnianiu ankiet? Prosiłabym o konkretną stronkę Powtórz Maja Rodowe 3 października 2016 - 14:21Nie wiem jak to wygląda w innych branżach,ale niestety żeby dorobić gotowaniem lub pieczeniem ciast trzeba najpierw mieć działalność i spełnić wyśrubowane warunki sanepidu 🙁 Powtórz papilio 16 września 2016 - 01:02Można też znaleźć pracę hostessy na konferencje czy targi. A że takie eventy mają zazwyczaj miejsce wekeendami zdecydowanie warta rozważenia opcja. Powtórz bb 28 lutego 2016 - 11:57U nas pracy nie ma w ogole…Podlasie/Miasto 75 tys mieszkancow..Studia,jezyki,doswiadczenie-wszystko o kant d…,jak nie masz ukladow albo na produkcje mozesz isc 12-16 godz za 1400 zl i musisz byc zdrowy,bo nie dasz rady..Te dorabianie,gdzie u nas nawet casting na nianie robia-50-60 osob na 1 miejsce a placa 500 zl za 9-10 czy 11 godz .Nie narzekam,ale pracy tutaj szukaja i po 3-4 lata az wyjezdzaja za granice..Tez jestem teraz w takiej sytuacji i szukam..Na razie sie nie poddaje,ale tydzien mija i zero odzewu..no,nie liczac odzewu na bycie agresywnym telemarketerem-i praca na zasadzie-ile wcisniesz ludziom kitu-tyle zarobisz.. Powtórz Diana 28 lutego 2016 - 20:49W Polsce są miasta z lepszymi warunkami do życia i niestety z tymi gorszmi. Na szukanie potrzeba na pewno więcej niż tydzień. Jeżeli gdzieś definitywnie nie ma na co liczyć, a szukanie zleceń w internecie nie wchodzi w rachubę, to faktycznie najlepszym chyba rozwiązaniem jest wyjazd…albo do większego miasta albo za granicę …zawsze jednak warto najpierw próbować Powtórz bb 29 lutego 2016 - 06:22Diana,wyjazd gdzieskolwiek bez funduszy nie wchodzi w rachube,a zadluzac sie u ludzi nie chce,bo nie wiadomo,jak pojdzie w obcym miejscu z praca i potem zostane z dlugami a mam male dziecko..Probuje cos tutaj,ale i teraz popyt jest mniejszy na wszystko..Hipermarketow od groma-male sklepiki upadaja,salonow kosmetycznych-po kilka na 1 ulicy;kwiaciarni-od groma i takze upadaja..a po moim kierunku studiow-pedagogicznych-nie mamy o czym mowic,zas informatyke,ktora tez konczylam-znam w powijakach,bo na studiach ucza po łebkach..Takze stacjonarnie nic nie ma,w PUP-pracy zero a jak łapiesz sie na staz to juz go nie ma,bo inni dostaja go szybciej,bo ty na dany moment nie spelniasz warunkow…Fotografow masa,cateringu-to samo..No i tak tu jest…Poprobuje jeszcze w dziedzinie mody i,jak cos wyjdzie-bedzie sie krecilo,wtedy zaloze DG i sama sobie bede szefem..U nas nie obowiazuje porzekadlo-“Pukajcie a bedzie Wam dane”-tu mozna pukac wszedzie…i wszedzie drzwi zamykaja przed nosem..Sprobuje jeszcze tych stronek,ktore na koncu podalas,bo wpelnianie ankiet to jest dramat…kwota za ankiete a wyplata od 100 zl,wiec mozna sobie zbierac te 100 zl przez 2 lata..nie ma sensu…Dla zabawy-taka,ale zeby z tych ankiet internetowych wyzyc-nie da rady Powtórz Diana 29 lutego 2016 - 08:47Próbuj bb. Wierzę, że w końcu się uda. Trzymam kciuki 🙂 Co do wyjazdów – znam mnóstwo osób, które właśnie za chlebem i bez funduszy zdecydowały się na wyjazd. Ja sama jednak nie odważyłabym się na taki krok, zwłaszcza z dzieckiem. Chyba, że gdzieś do rodziny albo bliskich, którzy mogliby pomóc na początku… Powtórz Zakupoholiczka 18 stycznia 2016 - 18:59Sposobów na dodatkowy zarobek jest wiele, trzeba tylko znaleźć odpowiedni dla siebie. Niestety pieniądze same nie trafią do kieszeni, a dodatkowe pieniądze mogą nieźle podreperować budżet. Powtórz Diana 18 stycznia 2016 - 21:11Zakupoholiczka masz rację – same nigdy nie chcą trafić 😉 Trzeba jednak szukać sposobów Powtórz Infopit 16 stycznia 2016 - 00:04Ciekawie brzmi fotografia produktów. Muszę przejrzeć oferty. Dziękuję za przydatne strony 🙂 Powtórz Ania 13 stycznia 2016 - 13:32Dzięki za info. Wlasnie szukałam informacji na ten temat. Chcialabym się czyms zajac dodatko, ale nie wiem czym. Może pomysle o fotografii bardziej serio, bo lubie to robic. Myslalam tez o kosmetykach. Nie wiesz ile można na nich zarobić? Powtórz Diana 13 stycznia 2016 - 13:45Dzięki Ania za komentarz. Niestety nie zajmuję się kosmetykami osobiście. Kiedyś to robiłam, ale to było ponad 10 lat temu, więc nie wiem, jak wyglądają teraz te realia. Wtedy nie były to duże zyski, jeśli dobrze pamiętam to chyba kilkadziesiąt zł. na mc. Oczywiście zależnie od ilości zamówień. Plusem było wtedy dla mnie to, że sama miałam kosmetyki taniej dla siebie. Z tego co wiem, dalej jest podobnie. Powtórz Napisz komentarz
\n \n\n jak być modnym za małe pieniądze
Oczywiście musisz pamiętać, że nie jest to porada inwestycyjna, a jedynie pomysły, które powinieneś traktować jako inspirację do samodzielnych decyzji. 1. Inwestowanie małych kwot w złoto i srebro. Pierwszym sposobem na zainwestowanie nieco ponad 100 zł jest zakup srebrnej monety lokacyjnej.
Moda, moda i jeszcze raz moda. Niektórzy próbują od niej uciec, inni uważają, że ich w ogóle nie dotyczy, a część z nas doskonale się nią bawi. Co jednak zrobić by być zawsze modnym bez względu na... No właśnie bez względu na co? Niektórym po prostu nie podoba się to, co jest oferowane w sklepach. Wchodzą do kilku i nie mogą się nadziwić, że coś tak brzydkiego w ogóle jest sprzedawane. Część osób jest zdania, że nie ma wystarczającej ilości pieniędzy by podążać za modą. Są jeszcze tacy, którzy twierdzą, że to, co jest modne do nich nie pasuje. Oferowane, modne ubrania nie nadają się do ich figur, bo wyglądają w tym źle. Co wówczas zrobić? Jak się odnaleźć i wyglądać mimo tego wszystkiego szałowo? Nic prostszego. Czytajcie dalej, a się dowiecie. W każdym sezonie znajdziemy coś, co jest wyjątkowo modne i przeważa w sklepach oraz coś czego założenie jest strasznym obciachem i wzbudziłoby powszechny śmiech. Jednak nigdy nie ma tak, by tylko jeden fason ubrań był modny. W ofercie sklepów jest mnóstwo propozycji. Od tych najbardziej zwariowanych, często jedno sezonowych, po te klasyczne, które modne są zawsze, jak choćby mała czarna, szpilki, czy dżinsy. Te ciuchy weszły do powszechnego kanonu i nie wyobrażamy sobie życia bez nich. Zobaczcie jak radzić sobie w świecie mody i odnaleźć siebie wśród wielu propozycji. Określ swój typ figury i dowiedz się jakie ubrania najlepiej do ciebie pasują. Tych porad nie należy brać w 100% do serca, bo tak naprawdę typów figur jest tyle samo ilu ludzi na świecie. Mimo to pomoże ci się to rozeznać w różnych fasonach, w których być może będziesz wyglądać najlepiej. Spróbuj zastanowić się nad mocnymi stronami twojego wyglądu, które warto byłoby podkreślać, jak chociażby twoje piersi, nogi, biodra, pośladki, czy kolor oczu. Przemyśl jakie ubranie wyeksponowałoby twoje walory, jaki kolor ubrań najlepiej do ciebie pasuje. Przeglądnij strony internetowe, jak chociażby nasza, różne gazety, w których zobaczysz, co będzie modne danego sezonu. Tych propozycji jest tak wiele, że można dostać zawrotów głowy. Wtedy przekonasz się jak istotne były dwa pierwsze punkty, bo wśród wielu propozycji będziesz wiedzieć, czego szukasz dla siebie. W markowych sklepach jest bardzo drogo, a często nie płaci się za jakość, a za firmowy znaczek. Są jednak firmy, do których mamy przekonanie, bo ich ubrania są naprawdę wyjątkowo trwałe. W takich miejscach warto kupować coś szczególnego. Najlepiej coś klasycznego lub zachwycającego, w czym się zakochasz. W szafie warto mieć kilka takich propozycji, idealnych na wyjątkowe okazje. Lepiej kupić mniej rzeczy, a takich które ci się podobają i wydać na jedną rzecz kilka złotych więcej niż kupować dużo bubli, na które patrzysz już ze wstrętem. W wielu miastach, miasteczkach są sklepy, w których sprzedawane są końcówki serii. Można w nich upatrzyć sobie coś bardzo dobrej firmy, za niewielkie pieniądze. Wyruszaj do sklepów kiedy są w nich promocje (mi ostatnio udało się upolować buty przecenione z 329 zł na 59 zł byłam przeszczęśliwa) można natrafić na niezwykłe rodzynki. Na zakupy nie chodzi się codziennie, a kilka razy w sezonie i poświęca się na nie kilka dobrych godzin. Najlepiej wcześniej zapisać sobie, co chce się kupić lub jeżeli macie ogólnie wszystko tylko czujecie potrzebę odświeżenia garderoby o coś ekstra, idźcie na żywioł. Pamiętajcie jednak, by nigdy nie kupować ubrań, do których do końca nie jesteście przekonane. Sprzątajcie swoją szafę co najmniej dwa razy do roku. Nie chodzi mi o zwykłe układanie ciuszków, to należy robić częściej. Chodzi o coś ubrania, na te które ci się podobają i na te których już nie chcesz Nie chomikuj rzeczy, w których nie będziesz chodzić i nie wyrzucaj ubrań, do których masz sentyment lub czujesz się w nich dobrze, a one wyszły z mody. Schowaj je gdzieś, niech poczekają na lepsze czasy. Pamiętajmy, że moda lubi się powtarzać i jeżeli nawet nie my, (przybędzie nam tu i ówdzie tłuszczyku), to może ktoś z najbliższej rodziny ucieszy się wówczas z danej rzeczy. (Kiedyś dostałam od babci piękną szydełkowaną torebkę i identyczną chustę, wszyscy się tym zachwycali) Pamiętajcie o tym, że moda jest względna, a najważniejsze jest, by się dobrze prezentować. 18+. Jak powiedzieć swojemu partnerowi, że uprawiasz seks za pieniądze? Od pierwszych randek aż po długie i poważne związki – czy istnieje dobra chwila, by powiedzieć swojemu partnerowi Ludowe przesądy Ludowe zabobony często wspominają o licznych sposobach na wzbogacenie się. Pierwszym z brzegu będzie mycie rąk w wodzie z monetami, pierwszego dnia Nowego Roku, by pieniądze trzymały się nas przez następne dwanaście miesięcy. Kolejny przesąd to trzymanie lusterka w portfelu tak, by odbijało, a przez to powodowało podwojenie ilości znajdującej się wewnątrz gotówki. Trzeba jednak pamiętać, jak mówi tradycja, żeby nie zostawiać portfela bez jednego choćby grosza, gdyż wtedy lusterko zadziała na naszą niekorzyść, podwajając „pustkę” znajdującą się w środku. Innym z popularniejszych zabobonów jest wkładanie do portfela łuski z karpia wigilijnego. Oczywiście neutralizując wcześniej jego zapach. Przesądów i wynikających z nich „dobrych rad” nie brakuje, zarówno jako metody na wzbogacanie się, jak i skuteczne antidotum na biedę np. według jednego z wierzeń ludowych nie wolno oddawać jałmużny biednym, ani pożyczać pieniędzy w czasie Wigilii Bożego Narodzenia oraz w Nowy Rok. Prawdopodobnie związane to było z okresem przesilenia zimowego, czasu, kiedy jak wierzono dawniej „słońce umierało”, a odradzało się następnego ranka. Ludzie dawniej, tak jak i część żyjących współcześnie, przypisywali słońcu, księżycowi oraz innym planetom istotny wpływ na nasze codzienne sytuacje. Według tych przesądów, to energia słoneczna oddziaływała na sytuację ekonomiczną ludzi, a niewłaściwe wykorzystywanie jej tajników, mogło doprowadzić do bankructwa. Można jednak się tego nie obawiać i kosmiczne energie śmiało wykorzystywać w celu skutecznego wzbogacenia się. Jak? O tym poniżej. Od czego zacząć? Podobnie jak i w każdym rytuale, najpierw powinniśmy oczyścić nasze intencje. Jeśli myślimy o przyciąganiu pieniędzy, powodzeniu czy dobrobycie – wskazane jest aby wystrzegać się myślenia o spadkach czy odszkodowaniach. Taka magia przyniesie nam więcej problemów niż korzyści. Najlepiej jednak, nie liczyć na konkretną sytuację, jeśli dobrze odprawimy nasz rytuał – pieniądze do nas przybędą w najmniej oczekiwanej przez nas formie. Kiedy odprawiać rytuał? Tego typu działania najlepiej jest odprawić w czasie, kiedy księżyc rośnie. Jeśli istnieje taka możliwość, najlepiej jest odprawić ten rytuał w czwartek (Jest to dzień przyporządkowany Jowiszowi) poświęcić go energii tej planety. Inny okres wskazany do tego typu magii, to czas przesilenie zimowego – ludzie wierzyli, że energia słoneczna wpływać może na ludzkie finanse, tak jak słońca będzie od tego czasu przybywać, tak i poziom dobrobytu będzie się stopniowo powiększać. Rytuał należy odprawić o świcie po przesileniu (wraz z „nowonarodzonym” słońcem) nie bezpośrednio przed samym przesileniem, gdyż jak powiedziane było wcześniej, energia solarna przyniesie nam straty). Niektórzy, co bardziej gorliwi czarownicy i czarownice, odprawiają swoje rytuały przyciągania pieniędzy co wieczór od pierwszego dnia pierwszej kwadry księżyca, aż do pełni, licząc na wzmocnienie efektów. W co się należy zaopatrzyć? Ten rytuał może być odprawiony w dowolnym miejscu, najlepiej w domu. Kolorami związanymi z pieniędzmi w naszej europejskiej kulturze, są zieleń oraz złoto. Warto w tym celu zaopatrzyć się w świeczki, obrusy oraz ubrania w takich kolorach. Jeśli posiadamy złote lub zielone świeczniki, złoty kielich – również warto wykorzystać te elementy. Mile widziana jest złota biżuteria. Dominującym zapachem kadzidełek oraz olejków eterycznych jest w tym rytuale mirra, paczula oraz benzoes. Najpopularniejsze kamienie szlachetne, którymi można ozdobić ołtarzyk to awenturyn, chryzoberyl, heliotrop oraz szmaragd. Znakiem towarzyszącym nam powinna być germańska runa fehu. Dobrze jest na czas rytuału posiadać jakiś wizerunek czy amulet powiązany z bogactwem. Przydać się może amulet Fortuny, wizerunek słonika, swastyka, chiński smok czy róg obfitości. Zobacz także: Jak się przygotować do wizyty u wróżki? Do tego rytuału potrzebne nam będą wizerunki pieniędzy. Najlepiej jest w tym celu narysować i wyciąć z papieru dużą ilość banknotów. Jeszcze prościej jest po prostu wydrukować małe wizerunki banknotów ściągając ich miniaturki z Internetu. Nie muszą one być wierną kopią nominałów będących w obiegu, ważne żeby w naszej wyobraźni symbolizowały pieniądze. Niektórzy w tym celu wykorzystują własnoręcznie wykonany czek bankowy, kupon loteryjny, pocztowy przekaz pieniężny lub też inne wizerunki kojarzące się nam z przychodem gotówki. Najlepiej jednak będzie, gdy wykorzystamy podstawowe wizerunki – w końcu zależy nam na pieniądzach, a liczenie na konkretne źródło dochodu (np. na wygraną na loterii) może wszystko skomplikować. Krok pierwszy - kreślimy magiczny krąg Kiedy mamy już przygotowany ołtarzyk, zapalone kadzidełka, w pierwszej kolejności wykonujemy standardowe procedury, jakie stosowane są przy magicznych rytuałach – kreślimy magiczny krąg. Najlepiej gdy podczas kreślenia wizualizować sobie będziemy zielony (lub złoty) ogień nas otaczający. Możemy także wizualizować sobie złotą lub zieloną energię, tworzącą kopułę obejmującą cały krąg. Wzmocni to nasze działanie. Krok drugi - oczyszczamy krąg Kolejnym etapem jest oczyszczenie kręgu z wszelkich energii znajdujących się w środku. W tym celu symbolicznie wymiatamy je z kręgu miotłą, wyobrażając sobie pustą przestrzeń. Następnie przywołujemy duchy strzegące poszczególnych stron świata. Najlepiej gdy przywołując je, zwrócimy się do nich informując o naszych problemach np.:„ … O Duchy Wschodu! Sylfy! Niech moc Wasza napełni mój krąg, niech moc powietrza wniesie dostatek w moje życie!” Podobnie zwracamy się do salamander z południa, undyn z zachodu oraz gnomów z północy. Krok trzeci - przywołujemy patronów szczęścia Kiedy krąg jest już gotowy, przywołujemy Bogów lub patronów szczęścia. Najpopularniejsze postacie powiązane z bogactwem to grecka bogini Tyche, bardziej znana jako rzymska Fortuna, hinduski bóg Ganesia czy chiński Caishen, bogowie związani z urodzajem, a wśród nich Jowisz, Perun, Weles. Osoby preferujące chrześcijańskich patronów, powinny w tym celu zwrócić się np. do św. Mikołaja, św. Jerzego czy św. Bazylego. Przywołujemy bogów i patronów z pełną intencją. Mówimy im, jaki doskwiera nam problem. Wyobrażamy sobie, jak Bogowie, duchy lub święci, słuchają naszych skarg, po czym obiecują nam swoją pomoc. Wówczas bierzemy przygotowane wcześniej wizerunki banknotów i układamy je na ołtarzyku. Wyobrażamy sobie, jak wezwane przez nas postacie tworzą wielką, zieloną, iskrzącą się zielonym światłem kulę nad naszą głową. Kula stopniowo maleje, aż w końcu staje się nie większa niż piłeczka do tenisa stołowego. Dalej wyobrażamy sobie jak owa kulka leci w kierunku leżącego na ołtarzyku stosu banknotów i rozpływa się w nim, czyniąc je świecącymi się zielonym światłem. Wypowiadamy przykładowe podziękowanie gościom: „A więc stało się z Waszej mocy! Pieniądze wkrótce do mnie przybędą! Taka jest Wasza wola!” Następnie żegnamy przybyłych gości, dziękując im za przybycie. Standardowo zamykamy krąg żegnając strażników czterech stron świata. Wizualizujemy sobie zanikanie kręgu i otaczającej nas zielonej (czy złotej) kopuły. Umieszczamy stos banknotów w portfelu, skarbonce lub w miejscu, gdzie zazwyczaj trzymamy w domu pieniądze. Wkrótce, powinny one zostać zastąpione oryginalnymi pieniędzmi. Jak pozbyć się długu? Jeśli z kolei chcemy pozbyć się długu, spowodować, by nasze starty malały z każdym dniem – powinniśmy odprawiać podobny rytuał w czasie od pierwszego dnia pełni, aż do nowiu. Jak księżyca będzie ubywać, tak i energia lunarna będzie zmniejszać stopniowo nasze problemy. Tutaj powinniśmy być pewni swoich intencji i odprawić jak najstosowniejszy obrzęd. Jeśli będziemy myśleć o sprowadzeniu pieniędzy po to, by spłacić długi, to w głębiach naszego umysłu szybko pojawi się problem długu, co niekorzystnie wpływać może na magię. W takiej sytuacji, lepiej odprawić rytuał pozbycia się długu w czasie od pełni do nowiu – o wiele korzystniej wpłynie to na nasze czary. Zobacz także: Tajemnica jasnowidzenia Rytuał powinien wyglądać bardzo podobnie, tylko w tym celu np. zamiast wizerunku banknotów, na kartce spisujemy kwotę naszego długu (np. -1000 złotych PLN) , a potem palimy ją w płomieniu zielonej świecy. Jednocześnie wizualizujemy sobie jak nasze problemy z tym związane znikają zupełnie. Całą resztę procedur rytuału zachowujemy bez zmian. Autor: Świętosław
18.10.2022. Wśród wielu osób pokutuje mit, że niewielki kapitał stanowi niepokonaną barierę inwestycyjną. Wiedza na temat tego, w co inwestować małe kwoty, daje szansę na powiększenie aktualnego stanu konta i zaprzeczenie twierdzeniu, że inwestorem może zostać jedynie posiadacz okazałego majątku. Osoby znajdujące się na
Czytając blogi finansowe, często można natknąć się na sformułowania takie jak „dochód dodatkowy” albo hasła typu „maksymalizuj dochód, później inwestuj”. Czasem poruszam ten temat wśród swoich znajomych i niejednokrotnie słyszę zdania w stylu: „Łatwo powiedzieć – człowiek wraca zmęczony z pracy, do tego dzieciaki, a i odpocząć trochę trzeba. Więc kiedy tutaj jeszcze brać dodatkowe zlecenia? Nie mam na to czasu”. Często żyjemy w strefie swojego komfortu, bojąc się zmian. Na głowie kredyt, utrzymanie rodziny – a praca to przecież skarb, którego trzeba strzec za wszelką cenę. W praktyce setki ludzi siedzą na etacie za przysłowiowe „tysiącpićset”, nie widząc perspektyw na zmiany. Tymczasem…Jak znaleźć pracę dodatkową?Podczas mojej historii zawodowej pomogłem ponad 30 różnym osobom z różnych kręgów społecznych znaleźć pracę dodatkową. Czasem chodziło o jednorazową kwotę potrzebną na nagły wydatek (awaria samochodu), czasem ktoś potrzebował dodatkowych środków na szybszą spłatę mniejszych zobowiązań, a czasem ktoś po prostu miał chęć zarobić dodatkowe pieniądze. Liczba osób, które skorzystały z mojej pomocy mogła być znacznie wyższa, gdyby nie fakt, że niektórzy już po kilku dniach odpuszczali. Powodów było sporo: bo trzeba było się nauczyć czegoś nowego; bo mieli inne zajęcia; bo wypadki losowe; zniechęcenie (w końcu te 200 zł w miesiącu nie zrobiłoby wielkiej różnicy z życiu, a trzeba byłoby się napracować). Jestem zwolennikiem dawania wędek, zamiast ryb – dlatego dzisiaj chętnie pokażę Wam, jak samemu znaleźć dodatkową pracę w domu. Ten artykuł jest także zbiorem moich pomysłów, konceptów na większe pieniądze i ma stanowić inspirację do rozejrzenia się, jak wiele różnych sytuacji w życiu stawia przed nami nowe możliwości. Nasz mózg to bardzo zabawny narząd, często po prostu ignoruje ciekawe rzeczy, które nas otaczają. Czasem gotowi jesteśmy pominąć ważne okazje tylko dlatego, że są nowe, obce, inne. Pisałem o tym kiedyś na swoim blogu – idąc do pracy tą samą drogą przez kilka miesięcy/lat, przestajemy zauważać drobne zmiany, a tym samym uciekają nam sprzed oczu piękne sceny czy chcesz dowiedzieć się więcej o pracy, dzięki której zarabiam od kilku lat – serdecznie zapraszam Cię do wyzwania 500+ w którym uczę jak przez 30 dni zacząć zarabiać nie mniej niż 500 zł miesiecznieZarabianie… przez zasada – nie ignoruj potęgi małych kroków. 5 zaoszczędzonych złotych to niewiele, jeśli oszczędzisz jednorazowo. Jeśli jednak oszczędzisz w 10 miejscach po 5 złotych, to rocznie generujesz już ponad 600 zł oszczędności. A to już coś, prawda? Jeśli znajdujesz się w sytuacji, że potrzebujesz dodatkowych pieniędzy i masz wrażenie, że to, co posiadasz nie wystarcza – zacznij od podstaw! Sprawdź, gdzie mogą uciekać Twoje pieniądze albo na czym możesz bezboleśnie zacząć oszczędzać. Może się okazać, że te środki wystarczą do realizacji Twoich celów. Dopiero w drugiej części artykułu przejdę do konkretnych pomysłów, jak generować dodatkowy dochód:1. Zacznij prowadzić budżet domowy. To absolutna podstawa – tylko w ten sposób będziesz miał świadomość gdzie „uciekają” Ci pieniądze i łatwiej znajdziesz miejsca, gdzie możesz zacząć odkładać. Możesz teraz posłuchać mojego podcastu na temat budżetu domowego. Dla mnie osobiście było to wręcz wstrząsające, ile wydaję na głupoty! Zupełnie nie byłem tego świadom, gdzie uciekają mi pieniądze. Kilka lat temu poślubiłem wspaniałą kobietę, miałem do tego fajną pracę – zarabiałem często nawet kilkukrotność najniższej krajowej. Po drodze kupiliśmy, z pomocą rodziców, mieszkanie i zaczęliśmy się urządzać. W pewnym momencie wstrząsnęło mną jedno zdanie, przeczytane na którymś z blogów. Brzmiało ono mniej więcej tak: „Być może dzisiaj nie masz długów, dobrze zarabiasz i myślisz sobie, że nie potrzebujesz oszczędności, ale zastanów się, bo być może od zaciągania kredytów i pożyczek dzieli Cię brak zaledwie jednej wypłaty”. I tak faktycznie było w naszym przypadku. Żyliśmy od 1. do 1., wydając wszystko do zera, nie za bardzo zastanawiając się, gdzie te pieniądze uciekają. Zawsze wydawało mi się, że nie żyliśmy rozrzutnie. Co prawda od zawsze intuicyjnie stroniłem od kredytów konsumenckich, to miesiąc kończyłem z zerowym saldem. Premie rosły, stan portfela niekoniecznie. Po prostu żyliśmy “normalnie”. Kilka razy w miesiącu wyjście na jedzenie na mieście, drobiazgi do mieszkania czy w końcu drobne przyjemności jak kino. Ale sporo się zmieniło. Postanowiłem doprowadzić do sytuacji w której bez zmiany standardu życia zacznę odkładać choć niewielką kwotę i tak od kilku miesięcy regularnie oszczędzamy i odkładamy. Mając świadomość, gdzie rozchodzą się pieniądze, wiem gdzie mam je pokierować, żeby przynosiły jeszcze więcej pieniędzy. W efekcie mam… więcej pieniędzy, zarabiając tyle samo 🙂 Więcej na temat tego, dlaczego warto oszczędzać możesz przeczytać tutaj. QuizCzy chciałbyś zarobić dodatkowe 500 zł miesięcznie jako freelancer? Weź udział w moim wyzwaniu - 500+ - STARTUJEMY kolejnym turnusem już za kilka dni!2. Oszczędzanie na rachunkach. Sprawdź swoje rachunki za: prąd, telefony, Internet i inne media. Czy przypadkiem nie mógłbyś zmienić operatora i dostać tego samego lub więcej za mniejszą kwotą? Kilka miesięcy temu dokonywałem cyklicznego przeglądu swoich rachunków i zacząłem liczyć, jaką redukcję mogę przeprowadzić w mojej rodzinie:– Telefon żony – abonament za ok. 80 zł (dawno temu brany abonament na firmę z telefonem, nielimitowane rozmowy i sms-y do wszystkich, trochę Internetu). – Mój telefon – abonament ok. 65 zł (nielimitowane rozmowy do wszystkich, nielimitowane sms-y, 1 GB Internetu). – Internet w domu – ok. 72 zł (100 MB/s bez limitów w kablówce – „bo promocja była”).Teraz, zmieniając operatora i łącząc rachunki płacimy łącznie: 48 zł. Razem mamy do wykorzystania 5 GB Internetu oraz nadal nielimitowane sms-y i połączenia do wszystkich w Polsce. Wystarczyło złożyć przez Internet jeden wniosek. Oferta jest co prawda bez telefonów, jednak umówmy się – już od dawna nie opłaca się kupować telefonu u operatora (ale to temat na osobny artykuł 🙂 ). Weryfikując, jak wykorzystujemy łącze w domu uznałem, że zawrotnej prędkości 100 MB/s, nie jestem w stanie wykorzystać, również ze względu na ograniczenia routera i karty sieciowej. Dlatego złożyłem dyspozycję o zmniejszenie prędkości do 60 MB/s, co zmieniło też wysokość opłaty na 49 wcześniej 80+65+72= 217 zł miesięcznie obecnie: 48+49= 97 zł ten sposób, co miesiąc w mojej kieszeni zostaje 120 zł (!). To nie jest zawrotna suma, ale rocznie to 1 najniższa krajowa w portfelu dodatkowo 🙂Oczywiście im większy dom, tym większe pole do manewru – prostymi chwytami można zredukować rachunki za wodę, ogrzewanie, itd. W sieci znajdziesz tysiące porad, jak to zrobić, chociażby na często wspominamy przeze mnie blogu Michała że to wydaje się trudne i zazwyczaj nie chce się nam tego robić. Porównywać ofert, sprawdzać, badać, zastanawiać się. Staram się robić przegląd takich umów nie częściej niż co pół roku. Zajmuje to jakieś 3-4 godziny, a oszczędności widać jak na dłoni :).Naprawdę, warto przejrzeć wszystkie swoje umowy abonamentowe, bo często okazuje się, że mamy włączone usługi dodatkowe, których nawet nie jesteśmy świadomi (granie na czekanie, dodatkowy pakiet, dostęp do jakiegoś serwisu, dostęp do filmów na żądanie, powiadomienia SMS z banków itp.).Ja, dodatkowo uciąłem na tym jeszcze 12 zł miesięcznie!3. Oszczędzanie na jest jednym z największych kosztów w budżecie domowym. Bolało mnie, gdy odkryłem ile, wydajemy na „drobne” przyjemności – na te drobiazgi po 5 zł, 10 zł, 20 zł – kawa, piwo na mieście, fast-food czy spontaniczny wypad ze znajomymi. Jeśli potrzebujesz pieniędzy, zacznij rezygnować z takich niepotrzebnych wydatków. Jeszcze bardziej bolesne było dla mnie uświadomienie sobie, ile jedzenie może potencjalnie się marnować. Choć zawsze staraliśmy się nie wyrzucać jedzenia, to regularnie niedojedzony jogurcik, zeschnięta szynka czy inne drobiazgi lądowały w śmietniku. Razem z budżetem domowym przyszedł czas na planowanie, ile wydajemy na jedzenie w domu i kupowanie tyle, ile dokładnie potrzeba na dany tydzień – aby jak najmniej zdążyło się popsuć. Takie planowanie jadłospisu szybko wygenerowało dodatkowe oszczędności. Absolutnie i pod żadnym pozorem nie zachęcam do oszczędzania na jakości jedzenia – to podstawa naszego życia. Zachęcam jednak do weryfikacji czy przypadkiem nie ucieka nam dużo kasy na przekąski czy niepotrzebne głupoty. W wielu budżetach domowych, które pomagałem optymalizować okazywało się, że dużym a pozornie ukrytym kosztem był… Oszczędzanie na zakupach. Ten punkt łączy się z poprzednim. Znasz to uczucie, kiedy idziesz na zakupy, a po powrocie z supermarketu uświadamiasz sobie, jak wiele niepotrzebnych rzeczy kupiłeś? Od kilku miesięcy, oprócz listy zakupów, minimalizujemy podróże do supermarketów. Kupujemy za pomocą e-tesco. Fakt, dopłacamy za dostawę (ok. 5-7 zł), ale dzięki temu bardzo oszczędzamy czas (zakupy trwają max. 30 minut), kręgosłupy (wszystkie zakupy dostawcy przynoszą pod drzwi na 3 piętro 🙂 ), a przy tym pieniądze. Przy robieniu zakupów tego typu wystarczy wejść w zakładkę promocje, by łatwo wyłapać wszystkie przecenione produkty w sklepie! Oprócz tego warto rozważyć oszczędności na prasie, grach czy książkach. Sam połykam sporo książek. Wersje elektroniczne są zazwyczaj dużo tańsze. Ceny rynkowe czytników także znacznie spadają. Mnie całkowicie wystarczy tablet, z którego korzystam też przy innych okazjach (choć nie ukrywam, że nowy Kindle Paperwhite bardzo mi się podoba i niewykluczone, że kiedyś go zakupię). 🙂Skąd wziąć pieniądze? To proste!5. Oszczędzanie na lekarstwach. To ważny punkt – czasem zdarza się tak, że musimy przyjmować regularnie jakieś leki, np. na tarczycę, alergie czy antykoncepcyjne, itp. W naszym przypadku łączna cena leków wynosiła 44 zł. Zmieniając aptekę oraz prosząc o zamienniki, płaciliśmy 32 zł. Jednak pewnego razu przez przypadek moja żona weszła do jeszcze innej apteki (znanej z tanich leków) i teraz łącznie płacimy… 13,60 zł! To ponad 300 zł rocznie oszczędności! A wystarczy, że raz miesięcznie przejdziemy kilka dodatkowych Oszczędzanie na sprzęcie domowym. Jestem zwolennikiem kupowania dobrego sprzętu elektronicznego, który ma posłużyć dłuższy czas. Tego typu zakupy warto planować i dokładnie przemyśleć. Czasem może się okazać, że mniej markowy produkt działa identycznie jak ten z popularnym logo, a jest kilkaset złotych tańszy. W Internecie znajdziesz tysiące porównywarek sprzętu. Jedyne co trzeba zrobić, to usiąść i policzyć. Innym razem wystarczy poczekać do premiery „następcy”, aby cena produktu spadła o kilkaset złotych. Poza tym, nigdy nie wierz sprzedawcy w sklepie! 🙂 Przecież jego wynagrodzenie może być uzależnione od obrotów – w naturalny więc sposób będzie przekonywał Cię do droższego sprzętu. Choć osobiście uważam, że np. sprzęt Apple jest zdecydowanie za drogi, jak na polskie warunki, częściowo rozumiem osoby, które decydują się na taki zakup. Sprzęt klasy premium (a do takiej należy zaliczyć produkty Apple’a) zazwyczaj działają lepiej i dłużej, mają lepszy serwis, itp. Sklepy, w szczególności te internetowe, często proponują ubezpieczenie elektroniki. Moim zdaniem oba podejścia mają sens – zarówno szukanie tańszych zamienników, jak i dłuższe polowanie na sprzęt wyższej klasy. Czasem wystarczy trochę poczekać, poszukać kodów rabatowych albo po prostu… zapytać. Fakt, w naszej kulturze nie ma zwyczaju targowania się, ale w 95% przypadków, pytając o rabat przy zakupie sprzętu, zawsze otrzymałem jakiś upust bądź gratis. Do laptopa dostałem torbę, do telefonu cover, Oszczędzanie na tym momencie żarówki LED mają już normalny, ciepły kolor. Idealnie sprawdzają się zamiast halogenów lub innych punktów świetlnych w domu. Szybko policzmy, czy to się opłaca? Średnia cena żarówki LED w markecie budowlanym, to aktualnie 26-32 zł. Według opisu producenta świeci ona przez ok. 45-50 tys. godzin. Zwykła żarówka halogenowa jest znacznie tańsza, ok. 6-9 zł, a jej trwałość wynosi nie więcej niż 2 – 3 tys. tys. godzin świecenia:Żarówka LED – wydatek ok. 60 zł (2 sztuki)Żarówki halogenowe – wydatek ok. 240 zł! (ok. 40 żarówek)Do tego należy dodać takżę ogromne oszczędności, wynikające z pobieranego kalkulacja:Jeśli średnia cena za Kwh to: 0,52 złJeśli średni czas świecenia żarówki to: 3 godz. na dobęŻarówka LED rocznie kosztuje: 0,006KWh x 3 godz. x 365 dni = 6,57 zł rocznieŻarówka halogenowa o mocy 50W: 0,05KWh x 3 godz x 365 dni = 54,75 zł rocznieTeraz wystarczy tylko pomnożyć te kwoty przez liczbę żarówek, którą masz w Grosz do grosza. 🙂 Szybkie podsumowanie: Oszczędzając w sposób bezbolesny, w mojej kieszeni zostaje miesięcznie: Ok. 150 zł na jedzeniu nieplanowanym lub niepotrzebnych wydatkach 180 zł na rachunkach (prąd, telefony, Internet, itp.).Ok. 30,40 zł na 360 zł miesięcznie! Było, nie było – to fajne, „dodatkowe” Oszczędzaj na zakupie nie są warte swojej ceny! Ubrania w sklepach czy galeriach handlowych są wyjątkowo drogie. Widać to w szczególności przy okazji przecen. 60% taniej i sklep wciąż na tym zarabia? Jestem ogromnym zwolennikiem secondhandów. Tym, którzy nadal nie są przekonani do kupowania w lumpeksach stacjonarnych, w szczególności polecam secondhandy online – istnieje ich kilka w sieci – ubrania często są nowe, często z metką. Cena? Wielokrotnie niższa niż sklepowa. Poza tym na takich serwisach jak możesz wymienić swoje ubrania na inne. Jeden z nich prowadzi moja Żona – zerknij, może znajdziesz coś dla siebie – Wyprzedawaj! Jeśli potrzebujesz nowych rzeczy… pozbądź się tych, których już nie potrzebujesz. Starsze książki, nieużywany sprzęt (telefon w szufladzie z rodzaju „kiedy mój się popsuje to się przyda zastępczy”) czy też nietrafione prezenty. Takie portale jak pozwalają za darmo umieścić ogłoszenie. Byłem bardzo zdziwiony tym, co udało mi się sprzedać – od używanych butów, przez stare podręczniki szkolne, po drobne ozdoby do czym można zarobić?10. Oszczędzanie na jesteś w sytuacji, w której potrzebujesz dodatkowych pieniędzy, rozważ rezygnację z papierosów lub innych używek. Rozmawiając z osobą, która prosi mnie o pomoc w dodatkowym zarobieniu, zazwyczaj na początku próbujemy ustalić w jakiej sytuacji jest dana osoba. Kiedyś, jednemu z moich klientów, od razu powiedziałem: człowieku marnujesz mnóstwo pieniędzy! Jesteś w dramatycznej sytuacji, masz kilkanaście kredytów na karku. Zacznij redukować wydatki i zacznij od papierosów – przecież to mimo wszystko niepotrzebny wydatek. W odpowiedzi usłyszałem, że przecież coś się od życia należy! Zgadzam się z tym – warto dawać sobie samemu “kieszonkowe”, od czasu do czasu zainwestować we własne przyjemności czy po prostu relaks. Nigdy nie paliłem i być może dlatego nigdy nie pojmę, jak wciąganie rakotwórczego dymu, może być przyjemne. Tak na marginesie, kiedyś słyszałem zabawną anegdotkę:Kobieta, zwolenniczka zdrowego odżywiania, rozmawia z mężczyzną, który regularnie pije i pali. Kobieta: Od dawna Pan pali? Mężczyzna: No, ze 30 lat będzie… Kobieta: Proszę Pana, ile kosztuje paczka papierosów? Mężczyzna: Średnio ok. 15 zł. Kobieta: Ile papierosów jest w paczce? Mężczyzna: Zazwyczaj 20 sztuk. Kobieta: Ile pali Pan dziennie? Mężczyzna: Tak różnie – zdarza się, że całą paczkę, ale średnio te 15 dziennie. Kobieta: Rozumiem. Proszę zobaczyć, ile marnuje Pan pieniędzy. Paląc dziennie 15 papierosów, miesięcznie wypala Pan ok. 450. To 20 paczek! Wydaje Pan ponad 300 zł miesięcznie. Od kiedy Pan zaczął palić, wydał Pan już ponad 100 000 zł! Za tyle, to Pan może kupić wypasiony samochód! Ferrari może nawet! Mężczyzna: A pani pali? Kobieta: Nie palę, nie paliłam i nie będę palić! Mężczyzna: Świetnie. To gdzie Pani Ferrari?Nie dajcie się takiemu sposobowi myślenia! Jeśli mechanizmy opisane powyżej mają zadziałać, zaoszczędzone pieniądze muszą trafiać w określone miejsce. Zastosowałem prostą sztuczkę. W każdy poniedziałek z mojego konta oraz z konta mojej żony automatycznie przelewa się na rachunek oszczędnościowy ok. 20 zł. To 160 zł miesięcznie. Dodatkowo utrudniłem sobie dostęp do tego rachunku, logując się tam tylko raz i niszcząc hasło. 🙂 Oprócz tego poprosiłem o usunięcie przelewów on-line. W praktyce, jeśli potrzebuję tych pieniędzy, muszę udać się fizycznie do banku i zlecić przelew, który idzie 2-3 dni robocze. Jak pomyślę sobie, ile to roboty, to zwyczajnie odpuszczam. 🙂 Wlewam tam też dodatkowe nadwyżki, prezenty pieniężne (np. od hojnych dziadków 🙂 ) czy pieniądze z szybkich zleceń. Efekt – nie wiem kiedy oszczędzam, ale mam poczucie, że zawsze czeka tam na mnie kilkaset dodatkowych złotych do zarobić? Dodatkowe pieniądze11. Idź po wiedzieć dlaczego, mamy ogromne obawy przed wnioskowaniem o zwiększenie swojego wynagrodzenia. Czego tak naprawdę się boimy? W najgorszym możliwym wypadku usłyszymy: NIE. I tyle. Nowoczesne korporacje proponują czasem skomplikowane systemy awansów wewnętrznych czy premii dodatkowych. Równocześnie jednak, choć może nie oficjalnie, zawsze w budżetach są pieniądze na dodatkowe wynagrodzenie. Zawsze: czasem łatwiej, czasem trudniej dostępne. Oczywiście najpierw musisz być dobrym pracownikiem, aby mieć argumenty, dlaczego chcesz zarabiać więcej. Sporo pisał o tym Marcin w artykule, który znajdziesz Poproś o na siłownię, bilety do kina, bony towarowe – dzięki takim dodatkom więcej pieniędzy zostanie w Twojej kieszeni. Jeśli Twoja firma nie ma tego typu benefitów, może warto zasugerować swoim przełożonych ich wdrożenie? Na niektórych przedsiębiorcy mogą mieć różne korzyści Dorabiaj na dojazdach. Jeśli dojeżdżasz do pracy, rozważ przerzucenie się, przynajmniej na okres letni, na komunikację miejską lub rower. A jeszcze lepszym pomysłem jest jeżdżenie samochodem w kilka osób. Takie serwisy jak BlaBlaCar czy inne pozwalają skojarzyć ludzi, jeżdżących tą samą trasą. W ten sposób możesz zredukować koszty dojazdów do klientów albo nawet na wakacje. Średnia cena przejazdu z Wrocławia do Warszawy to ok. 40 zł. To mniej niż pociąg czy autobus. Jeśli jesteś kierowcą, to też spore zmniejszenie Praca dodatkowa w ramach pracy zarobkowej. To kontrowersyjny wątek i zależy od tego, gdzie pracujesz i jaki masz układ z szefem. W jednej z agencji, w której pracowałem, szef zachęcał nas do sprzedawania usług dodatkowych poza firmą. Klient potrzebował strony internetowej, a prywatnie mogłem mu zaproponować przygotowanie grafiki. Pracując w firmie zajmującej się montażem grzejników, mógłbyś np. wykonywać dodatkowe drobne prace budowlane. Jeżdżąc samochodem dostawczym, pomagać przy przeprowadzkach. Możliwości są nieskończone – po prostu musisz zastanowić się, jak mógłbyś wykorzystać aktualną sytuację i wyciągnąć z niej jeszcze więcej. W kolejnym punkcie pokażę Ci kilka miejsc, gdzie możesz ich szukać. Może praca tajemniczego klienta po godzinach?Na czym zarobić pieniądze? Praca fizycznaMamy dostęp do wielu różnych portali, gdzie możesz szukać dodatkowych zleceń. Korzystaj z takich serwisów jak: czy Będziesz zaskoczony, jak często ludzie potrzebują pomocy! Kiedyś z polecenia znajomego zostałem poproszony o odśnieżanie w zimę oraz koszenie trawy latem przy pewnym zakładzie produkcyjnym. Praca była o tyle wygodna, że znajdowała się ok. 1 km od mojego domu, a w dodatku właściciele oczekiwali, że odśnieżanie będzie wykonane przed godzinami pracy, czyli między 6 a 8 rano (odśnieżanie zajmowało ok. 45 min – wpadałem o 6, przed 7 byłem już po prysznicu gotowy wyjść do pracy). Koszenie trawy, co drugą sobotę, zajmowało mi ok. 2-3 godziny. Byli gotowi płacić 500 zł miesięcznie! Wtedy stanowiło to 1/3 moich miesięcznych zarobków! Czasem wystarczy wejść do firm w okolicy swojego domu i spytać, czy nie potrzebują kogoś do tego typu pracy lub skorzystać z ww. serwisów. W kolejnych punktach pokazuję kilka przykładów znalezionych w ostatnich Wynoszenie mebli, pralki, lodówki, itp. Warunek – musisz mieć dobre zdrowie. 🙂 Takich zleceń jest całkiem sporo – w dużej miejscowości ludzie za tak prostą rzecz, jak zabranie pralki z drugiego piętra, są gotowi zapłacić 50 zł. Często okazuje się, że ten sprzęt jest… sprawny. Możesz więc go odsprzedać za pomocą serwisów aukcyjnych lub zwyczajnie odwieźć na złom (choć tutaj jest kilka regulacji prawnych, z którymi warto się zapoznać, bo czasem może się okazać, że zawożąc coś na złom, będziesz musiał dopłacić!). Jedynie, co jest potrzebne, to trochę czasu, żeby regularnie przejrzeć portale ogłoszeniowe. Możesz też skorzystać z darmowego narzędzia Google Alerts i ustawić powiadomienie mailowe, kiedy ktoś użyje słów, np. „oddam pralkę”.16. Zostań tajemniczym rynku istnieje sporo firm zatrudniających tzw. tajemniczych klientów. Zadaniem takiej osoby jest weryfikacja obsługi w danym sklepie. Zlecenia tego typu pojawiają się co kilka dni – płatne od 15 zł do 150 zł. Czas potrzebny na takie dodatkowe zlecenie to max. 1,5-2,5 godziny. Wystarczy, że: odwiedzimy konkretny sklep, zapytamy o kilka rzeczy ze scenariusza i spiszemy protokół, po czym prześlemy go do firmy. Zobacz artykuł na ten temat gdzie szczegółowo analizuje zarobki – Tajemniczy klient jako idealna praca dodatkowa?17. Wyprowadzanie zwierząt, wynoszenie śmieci, robienie zakupów, opieka nad osobami starszymi, sprzątanie posesji, sprzątanie mieszkań, roznoszenie ulotek. Tego typu zlecenia często pojawiają się na wcześniej wymienionych serwisach – specjalnie wymieniam je w jednym punkcie. Możesz ich też szukać, pytając znajomych, rodzinę lub na konkretnych grupach na Facebooku. Tego typu zlecenia zazwyczaj nie są jednorazowe. Jeśli dobrze posprzątasz komuś mieszkanie, możesz mieć pewność, że niedługo zadzwoni do Ciebie jeszcze raz. A później zadzwoni jego znajomy. Podobnie jest z wyprowadzaniem psów – jak znajdziesz zlecenie na jednego psa, szybko będziesz miał ich kilka. W Polsce nie ma jeszcze takiego zwyczaju, ale po niemieckiej stronie znam sporo osób, które utrzymują się wyłącznie z takich Dodatkowa praca przez Internet. Czas odczarować trochę ten temat. Wpisując takie zapytanie w wyszukiwarkę, zostaniesz zalany tysiącem różnych ofert – od inwestowania na forexie (nie rób tego!), przez różnego rodzaju oferty MLM (o czym później), po ankiety, surbary czy inne magiczne sposoby bogacenia się. Więcej znajdziesz na blogu w tym artykule. Możesz też dołączyć do wyzwania, w którym pokazuje jak zarobić 500 zł miesięcznie – kliknij tutaj. Ale po kolei, poniżej kilka Zarabianie na ankietachZa każdą wypełnioną ankietę czy też badanie, możesz otrzymać wynagrodzenie od 6 zł do 25 zł. Wypełnienie takiej ankiety zajmuje od kilku minut do godziny. Chyba najbardziej znane to oraz Powiadomienie o ankietach otrzymujesz na maila. Po uzupełnieniu ankiet i uzbieraniu min. 50 zł, możesz wypłacić środki w formie przelewu lub bonu towarowego, np. do marketów Tesco. Więcej na ten temat przeczytasz w tym Zarabianie na programach wyświetlających reklamy (surfbar), czytanie maili reklamowych, klikanie w odpuść sobie tego typu formę zarabiania. Zarobisz maksymalnie 2-8 zł miesięcznie za kilka godzin pracy. Nie wierz ludziom opowiadającym cuda, że to działa! 🙂 Zysk jest zbyt niewielki, aby się tym w ogóle zajmować. Więcej na ten temat przeczytasz również w tym MLM – czyli bardzo ciężki temat. 🙂 Chcesz zarabiać na MLM? Przeczytaj mój artykuł o MLM. Niestety istnieją tysiące osób, chcących uzyskać owiany tajemniczością „dochód pasywny” na sprzedaży różnych produktów (np. kosmetyków, suplementów diety, oprogramowania) w różnych formach MLM. Jeśli satysfakcjonują Cię zarobki rzędu 100-500 zł na sprzedaży kosmetyków, chemii gospodarczej czy innych produktów, może warto? Jeśli dysponujesz odpowiednią ilość czasu, możesz rozważyć budowanie własnej struktury. Domyślam się, że w komentarzach poniżej znajdziesz 1001 propozycji innych systemów. Uważam ten sposób zarobkowania za wyjątkowo ryzykowny i z wielu względów niebezpieczny. Dosyć brutalnie rozprawiłem się z tym systemem u siebie na blogu. Uważam, że są lepsze sposoby na zarobkowanie. 🙂22. Praca jako grafik, programista, twórca typu praca wymaga określonych kompetencji i wiedzy. Jeśli je posiadasz, to na serwisach takich jak: bez problemu znajdziesz pracę. Działa to na zasadzie giełdy zleceń. Przedsiębiorcy z całego świata szukają osób, mogących zrealizować dla nich zlecenia. Wybór podejmowany jest na podstawie portfolio, oceny poprzednich pracodawców, liczbie dobrze zrealizowanych zleceń, itp. Nie rezygnuj, jeśli wydaje Ci się, że nie masz takich kompetencji! Przez ostatnie 10 lat robiłem przedziwne rzeczy, jak np.: Dodawanie śmiesznych obrazków. Mój pracodawca oczekiwał, że znajdę dziennie 10 śmiesznych obrazków i o określonej godzinie wrzucę je na jego serwis. Płacił 1 zł na 1 obrazek. 10 zł dziennie za max. 15 min pracy. 300 zł miesięcznie. Prowadzenie konta na popularnym forum. Otrzymywałem wynagrodzenie za każdy napisany post. Nie musiał on dotyczyć konkretnego tematu – po prostu chodziło o to, żeby konto było aktywne i rozpoznawalne. Moderowanie forum. Pomagałem przy prowadzeniu specjalistycznego forum budowlanego. Raz dziennie logowałem się na swoje konto administratora i usuwałem wszystkie dziwne posty od automatów, itp. Żywa sekretarka. Otrzymywałem 100 zł miesięcznie i darmowy telefon do dowolnego wykorzystania, wyłącznie za dostępność pod telefonem 18 godzin dziennie. W przypadku, kiedy dzwonił klient, musiałem jedynie poprosić o maila i przekazać go pracodawcy. Tłumaczenie skórek do wordpress. Otrzymałem dużą paczkę skórek blogowych oraz dostęp do specjalnego narzędzia – żmudna praca, polegająca na tłumaczeniu pojedynczych słów na język polski. Ponad 600 zł za 3 dni pracy. Nagrywanie głosu. Czytanie tekstu reklamowego na potrzeby filmu reklamowego. Wyszukiwanie informacji prasowych o określonych osobach wraz z krótkim zleceń powstaje setki, a chyba zgodzisz się, że większość z nich nie wydaje się trudna. 🙂 Z góry Cię przestrzegam – początki nie są łatwe. Pracodawcy wybierają dobrze ocenione konta lub te, które zawierają ciekawie opisaną propozycję. Wraz z kolejnymi zleceniami, łatwiej jest dostać następne. Sporo na ten temat przeczytasz też w tym Praca jako świetna forma pracy – jeśli posiadasz dobry sprzęt fotograficzny, możesz sprzedawać swoje zdjęcia za pomocą takich serwisów jak shutterstock lub fotolia. Serwisów tego typu jest bardzo dużo, ale umówmy się, zarobki są raczej groszowe. Oczywiście jeśli posiadasz sprzęt i pewne umiejętności, możesz też podejmować się realizacji zleceń – fotografia produktów, sesji ślubnych, narzeczeńskich, itd. Możliwości są tysiące. Warto skorzystać np. z portalu gdzie fotografowie często są Praca jako pisać? To świetnie. 🙂 Agencje marketingowe często poszukują osób do pisania tekstów na zamówienie z myślą chociażby o pozycjonowaniu. Niestety nie powiem Ci, ile możesz zarobić – to zależy wyłącznie od Ciebie. Stawki za tekst na ok. 1000 znaków zaczynają się od 6-8 zł, a kończą na 30-45 zł, w zależności od przeznaczenia. Dlaczego ktoś to zleca? Odpowiedź jest bardzo prosta: Google jest wyszukiwarką tekstową. Bazuje na tekście. Natomiast pisanie takich artykułów na pełen etat jest męczące i nieefektywne. Dlatego agencje często zlecają na zewnątrz pisanie większych paczek tekstów. Zlecenia znajdziesz na wymienionych już serwisach, ale też na czy też przez inwestowanie (również w siebie).25. Lokaty, akcje i inne produkty bankoweSzukaj informacji o lokatach bankowych. Jeśli posiadasz odłożone środki – pozwól, aby dla Ciebie pracowały. Nie pozwól, by banki zarabiały na Tobie! To one powinny płacić Tobie! Cashback, darmowe bilety do kina i wiele innych. to zaledwie przykłady tego, co możesz wyciągnąć. Miesięcznie otrzymuję ok. 60-80 zł zwrotu, korzystając z różnych promocji bankowych. Otrzymałem też 6 biletów do kina oraz smartwatcha, którego sprzedałem za 250 zł. Zobacz jak możesz zacząć zarabiać na obligacjach Zmień pracę!I mówię bardzo poważnie. Przeglądaj oferty pracy – zmieniając pracę, jesteś w stanie rewelacyjnie poprawić stan swoich finansów. Jeśli uda Ci się zmienić pracę kilka razy, za każdym razem zwiększając swoje zarobki nawet o kilkaset złotych, szybko może okazać się, że w krótkim czasie podwoiłeś swoje zarobki. Wymaga to jednak zmiany myślenia, odpowiedniego przygotowania finansowego oraz chęci zmian. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Możesz to zrobić, o ile reprezentujesz sobą, jakąś dużą wartość. Przypomniał mi się żart, który przeczytałem kilka lat temu na jakimś forum:M: Słyszałem, że po 8 latach straciłeś pracę jako programista! T: To prawda. To było najgorsze 30 minut mojego masz określone kwalifikacje, doświadczenie oraz trochę kontaktów nie musisz martwić się o pracę. Ale to wymaga ciągłego inwestowania w siebie, w budowanie sieci kontaktów oraz ciągłe podnoszenie własnych kwalifikacji w branży, w której potrzeba specjalistów. Praca dodatkowa – własny Zostań blogerem. Po prostu zacznij. 🙂 Reszta przyjdzie sama. Nie planuj na początku zarabiania milionów. Sposobów na monetyzację bloga są tysiące. Musisz posiadać tylko jedną rzecz: zasięg. Im więcej osób Cię czyta, tym więcej firm się do Ciebie zgłosi. Jeśli myślisz o zarabianiu na blogu, warto przeczytać książki Tomka Tomczyka 28. Własny sklep internetowy. Dzisiaj własny sklep internetowy to wydatek rzędu 200-500 zł rocznie. To nie jest El Dorado. To ciężka praca. Ale dzięki takim mechanizmom, jak dropshipping nie musisz kupować produktów i trzymać ich w magazynie. Zapraszam Cię ponownie do cyklu artykułów w ramach KURSU: Jak zarabiać przez internet. Krok po kroku opowiadam tam, jak wybrać dla siebie silnik sklepu, jak dobrać marketing oraz na co Wynajem kurczaków…Czy wiesz, ze w Stanach istnieje firma wynajmująca kurczaki? Za około 300 zł miesięcznie otrzymamy mini-kurnik. Dzięki temu możemy uczyć dzieci dbania o zwierzęta domowe, mamy też ekologiczne jedzenie w cenie. Czemu nie miałbyś stworzyć na tym biznesu? Staram się regularnie na swoim blogu opisywać ciekawe i kreatywne pomysły na biznes. Więcej możesz poczytać Wy? W jaki najciekawszy sposób zarabialiście dodatkowo?Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak zacząć pracować jako freelancer – sprawdź moje wyzwanie 500+!
Wiara w wysoką jakość kineskopu skłoniła, być może, producenta do rezygnacji z tej funkcji konfiguracyjnej. Ustawić można za to geometrię w narożnikach ekranu. Nie jest, co prawda, możliwa regulacja każdego narożnika z osobna, jednak i za oddzielną ich korekcję w górnej i dolnej części ekranu należą się producentowi pochwały. Twój budżet ubraniowy jest mocno ograniczony, a mimo to chcesz wyglądać modnie i stylowo? Jest to całkowicie możliwe. Nie pozwól, by tak nieistotna rzecz jak pieniądze, weszła w drogę twojej wewnętrznej fashionistce! Tak, pieniądze są istotne i niezbędne, ale ich niedobór nie ogranicza cię tak bardzo jak myślisz – szczególnie jeśli chodzi modę. Możesz być modna, przebojowa i zachwycająca, nosić urocze stroje, wyrażać swój styl i cieszyć się modą nawet za niewielkie pieniądze. Tak naprawdę mniejszy budżet może sprawić, że będziesz myśleć mniej schematycznie i staniesz się bardziej kreatywna w kwestii ubrań i stylu. Dowiedz się jak ubierać się tak jak chcesz, dysponując ograniczonymi środkami. Przegląd Szafy Przegląd SzafyPostaw na VintagePoluj na wyprzedażeOutletyInwestuj w podstawowe elementy ubioruDodatkiZrób to sama Większość dziewczyn z różnych powodów koncentruje się jedynie na niewielkiej części swojej ubraniowej kolekcji. Jeśli jednak przyjrzysz się dokładniej rzeczom, które leżą w twojej szafie, to z pewnością znajdziesz sporo ubrań, które wymagają lekkich poprawek, które mogą być użyte do stworzenia nowych kompletów, albo takich, które kiedyś uwielbiałaś, ale z czasem po prostu o nich zapomniałaś. Poza tym wiele trendów powraca i to często w wielkim stylu. Dlatego też niektóre z twoich rzeczy, które kiedyś były modne, po drobnych modyfikacjach mogą być modne również dzisiaj. Postaw na Vintage Przejrzyj również szafę swojej mamy. Możesz tam znaleźć prawdziwe ubraniowe perełki, z czasów gdy była młodsza i bardziej interesowała się modą. Jak wspomnieliśmy trendy powracają i niektóre z jej starych ubrań mogą być naprawdę wartościowymi odkryciami – możesz znaleźć coś, co jest unikalne i świetnie nadaje się do stworzenia oryginalnego stroju. Poluj na wyprzedaże Wyprzedaże mogą być naprawdę męczące, ale jest to doskonały sposób na zdobycie świetnych rzeczy bez wydania fortuny. Tak więc bądź czujna i rozglądaj się za wyprzedażami w sklepach twoich ulubionych marek, abyś nie straciła najlepszych okazji. Outlety Wyprzedaż non stop, czy może być coś lepszego? To prawda w outletach zazwyczaj nie dostaniesz rzeczy z najnowszej kolekcji, ale czym się tu właściwie przejmować? Jeśli uważasz, że sukienka jest słodka to, czy naprawdę martwi cię, że jest z kolekcji wiosna/lato 2013? Jasne, że nie. Inwestuj w podstawowe elementy ubioru Będzie całkowicie normalne, jeśli odłożysz trochę pieniędzy i wydasz jak na wysokiej jakości torebkę, parę świetnych butów, ładny pasek czy coś w tym rodzaju. Pomyśl o tym, jak o inwestycji, ponieważ ceny tych rzeczy powinny być gwarancją ich wysokiej jakości, a to oznacza że będziesz mieć z nich dobry użytek. Ale to nie wszystko. Z pomocą tych ponadczasowych i pięknych elementów będziesz bowiem mogła w przyszłości nieustannie kompletować nowe stroje. Jeśli masz śliczną parę butów, to aby wyglądać super potrzebujesz tylko obcisłych jeansów i prostej koszulki! Dodatki Żaden strój nie jest kompletny bez dodatków. Potrafią zrobić wielką różnicę i sprawić, że będziesz wyglądać o niebo lepiej. A najlepsze jest to, że wcale nie muszą być one drogie! Możesz znaleźć świetne rzeczy w świetnych cenach wszędzie, nawet w sklepach sieciowych! Zrób to sama Dlaczego nie? Możesz robić co ci się tylko podoba. Potnij stare jeansy i zrób z nich szorty, przerób za duży T-shirt na słodką sukienkę… masz multum możliwości. Jeśli nie jesteś pewna, jak to zrobić, poszukaj pomocy na YouTube. Jest tam mnóstwo poradników i z pewnością znajdziesz to, czego szukasz. Przeczytaj również: Imponuj strojem i wyglądem, zobacz jak się do tego zabrać! Oto kilka prostych rad.
Zrobiłem tak jak kolega knmp poradził:kupiłem taśme do podłączenia dysku twardego i za jej pomoco podaje do sterownika sygnał i napięcia. Podłączyłem jo(bez sygnału) i nadal mam kolorowe pasy-podobnie jak kolega maciej. Zasilam wszystko napięciami:-12V,5V i 17V. Niby wszystko ok tylko napięcia na taśmie 30pinowej się nie zgadzają.
Legendarny król Midas zmieniał w złoto wszystko, czego dotknął. Ty też możesz zarobić na tym, co masz w zasięgu ręki. Sprawdź nasze 15 sposobów na to, jak zarobić dodatkowe pieniądze bez wysiłku. 1. Zarabianie za stanie Korki przestaną być koszmarem - 2000 zł rocznie. Wystarczy zamienić auto w ruchomą reklamę. Opcji jest kilka: oklejenie, tablica na bagażniku dachowym czy przyczepa z billboardem (zwiększa zużycie paliwa!). Twoje auto nie może jednak wyglądać żenująco. Jeśli masz skorodowanego, 25-letniego malucha, wiele nie zdziałasz. Złota rada. Aby miało to sens, musisz jeździć ponad 1000 km miesięcznie. Są firmy, które życzą sobie na początek 2 tys. zł kaucji. Nie płać im. 2. Obraz bogactwa Sprzedaj swoje zdjęcia - 1200 zł rocznie. Możesz zarobić, udostępniając swoje zdjęcia bankom fotografii (np.: czy Wzięcie mają zdjęcia zarówno z ciekawych miejsc, jak i ilustracyjne, przedstawiające biuro, czy osobę pracującą przy komputerze. Banki zdjęć płacą dostawcom 20-60% prowizji. W praktyce oznacza to, że zarobisz kilka złotych miesięcznie. Jeśli jednak Twoje zdjęcia są dobre i wystawisz ich dużo, możesz w miesiącu zarobić nawet kilkaset złotych. Złota rada. Jeśli na zdjęciach widać twarze ludzi, musisz mieć ich pisemną zgodę na wykorzystanie wizerunku. Fotki mogą trafić np. na billboardy reklamowe i ludzie muszą mieć tego świadomość. 3. Lokatorzy Opłacalne towarzystwo - 4800 zł rocznie. Masz w mieszkaniu wolny pokój? Wynajmij go! Jeśli mieszkasz w mieście akademickim, z chętnymi nie będziesz miał problemu (ogłoś się np. na stronie Jeśli lokalizacja jest dobra (w centrum, blisko uczelni), będziesz mógł przebierać w lokatorach. Spisuj z nimi umowę, najlepiej z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Gdyby okazali się kłopotliwi, szybko będziesz mógł pozbyć się ich i znaleźć kolejnych. Złota rada. Nie zapomnij podzielić się z fiskusem zarobionymi pieniędzmi. Możesz rozliczyć się ryczałtowo, płacąc 8,5-procentowy podatek. 4. Życie gwiazdy Występuj w programach i reklamach - 1000 zł rocznie. Producenci filmowi, telewizyjni i branża reklamowa poszukują zwykłych ludzi, którzy w różnych produkcjach będą pełnić rolę statystów lub nawet odegrają drobne role. Nie jest to ciężka praca, ale wymaga cierpliwości. Zagranie w kilkuminutowej scenie może zająć nawet cały dzień, za który dostaniesz 100 zł. Złota rada. Zgłoś się do jednej z agencji (np. ale unikaj tych, które będą od Ciebie chciały wpisowego, kaucji czy tym podobnych opłat. 5. Płatne parkowanie Wynajmij swój garaż - 9600 zł rocznie. Najwięcej zarobisz, jeśli masz garaż w miejscu, gdzie trudno znaleźć miejsce do parkowania, np. w centrum miasta. Jeśli nie masz auta, możesz wynająć go na cały rok, nawet za 800 złotych miesięcznie. To dobre rozwiązanie, bo coraz częściej – kupując mieszkanie – trzeba obowiązkowo nabyć też miejsce w garażu, niezależnie od tego, czy posiada się auto. Chętnych (np. kogoś codziennie dojeżdżającego autem do pracy w centrum) znajdziesz w serwisach ogłoszeniowych. Złota rada. Jeśli mieszkasz w pobliżu stadionu lub hali koncertowej, na czas imprezy możesz wynająć garaż drożej. 6. Rynkowa prawda Mów, co myślisz, i zarabiaj - 450 zł rocznie. Agencje prowadzące badania rynku i produktów potrzebują osób, które wypowiedzą swoje zdanie na jakiś temat. Za udział w badaniu otrzymasz minimum 75 złotych. Jeśli zaproponujesz swoje usługi wielu agencjom, to jesteś w stanie otrzymać sześć zleceń w roku. Główne oczekiwanie wobec Ciebie, to żebyś powiedział, co myślisz. To wszystko. Złota rada. Część badań prowadzonych jest online lub telefonicznie, więc żeby zarobić kilkadziesiąt złotych, nawet nie będziesz musiał ruszać się z domu.
Jeżeli użyje monitora lcd to będe mógł bezproblemowo podlączyć projektor do komputera jak monitor? Czy będą potrzebne jakieś przeróbki? Czy w ogóle możliwe jest zastosowanie monitora lcd ( głownie chodzi mi o kwestie elektorniki w końcu w projektorze musi być ona obok matrycy a w monitorze jest za) .
„Jak zarobić dużo…”, „jak zarobić szybko…”. Takie właśnie frazy wpisują do wyszukiwarki internauci, którzy trafiają na tę stronę. Zaraz udowodnię, że te pytania są nieco bezsensowne. Pokażę Ci też dwie drogi dochodzenia do pieniędzy. Dlaczego te pytania są błędne? Wszystkie tego typu pytania są bardzo do siebie podobne: jak szybko zarobić jak zarobić duże pieniądze która branża jest najbardziej dochodowa który biznes najszybciej się zwraca najbardziej dochodowe usługi Co je łączy? Chęć błyskawicznego wzbogacenia się o kilka rzędów wielkości. Jednym słowem, zdobycia szybkiej i dużej kasy. A przecież to jest nieco… bez sensu. Tak samo jak bez sensu jest oczekiwanie, że uda się schudnąć dużo i w mgnieniu oka. To nierealne. Nierozsądne jest przecież pchanie się tam, gdzie od dawna żerują największe i najsprytniejsze rekiny biznesu. Zaraz Ci to zilustruję pewnym przykładem. Wyprawa na grzyby Wyobraź sobie, że dowiedziałeś się o lesie, w którym grzybów jest prawdziwe zatrzęsienie. Nic tylko kupić cały wagon plecionych koszyków i ruszać na łowy. Przybywasz na miejsce, a tam okazuje się, że grzybiarzy (i to znacznie lepiej wyposażonych i doświadczonych od Ciebie) jest tam więcej niż samych grzybów. W dodatku rozparcelowali między sobą cały teren i umówili się, że nie będą wpuszczać obcych, czyli takich jak Ty. W tej sytuacji masz dwa wyjścia. 1) Zaczniesz szukać grzybów w miejscu, w którym nikt normalny raczej nie szuka, bo wie, że trudno tam cokolwiek znaleźć (czyli na przykład pod ziemią). 2) Zainteresujesz się gatunkami, którymi nikt przy zdrowych zmysłach się nie interesuje (czyli na przykład hubami rosnącymi na drzewach). Jednym zdaniem: zrobisz to, czego nikt inny nie robi. Jak zarabiać pieniądze: model Muska Żeby nie być gołosłownym, pokażę Ci, jak rozgrywa to Elon Musk. Przykład #1: szukanie rozwiązań tam, gdzie nie szuka ich nikt Do czasów Muska koszt wysłania czegokolwiek w kosmos był… kosmicznie duży. Przeszkodą były „jednorazowe” rakiety. To zupełnie tak, jakby linie lotnicze po każdym zakończonym rejsie musiały budować nowy samolot. Musk zrewolucjonizował branżę, stawiając na rakiety wielokrotnego użytku. Znalazł rozwiązanie tam, gdzie inni nawet nie starali się szukać, ponieważ uznali, że to nierealne, by udało się stworzyć coś, co przeżyje więcej niż jeden udany start i nie rozpadnie się podczas kolejnych. Przykład #2: interesowanie się tym, czym nikt się nie interesuje Praktycznie do czasów Muska zainteresowanie producentów pojazdami w stu procentach elektrycznymi, było takie sobie, żeby nie powiedzieć żadne. Podobnie było z bankowością elektroniczną przed debiutem firmy PayPal, w której Musk mocno maczał palce. Jak to się skończyło? Tesla stała się w pewnym momencie jednym z najbardziej pożądanych samochodów na świecie, a PayPal jest dziś uważany za rozwiązanie, bez którego trudno wyobrazić sobie międzynarodowy handel internetowy. Przykład #3: pomysł na redukcję kosztów Korzystając z okazji, że piszę o Elonie Musku, chciałbym wspomnieć o jeszcze jednej strategii biznesowej, nad którą warto się zastanowić, szukając pomysłu na dochodowy biznes. Mam tu na myśli usuwanie najważniejszych przeszkód, które w danym momencie blokują możliwość obniżenia ceny produktu i tym samym spopularyzowania go. Tak było w przypadku rakiet wielokrotnego użytku produkowanych przez SpaceX, które znacząco zredukowały koszt wysyłania towarów w przestrzeń kosmiczną. Tak samo dzieje się to w odniesieniu do dachówek będących panelami słonecznymi, które wytwarza jedna z firm Muska, a których cena nie tylko zbliżyła się do ceny tradycyjnych technik pokrywania dachów, lecz nawet okazała się od nich niższa. Newsletter z pomysłami na biznes! Co tydzień wysyłam newsletter z pomysłami, które już działają i z takimi, na które nie wpadł jeszcze nikt: Jak zarabiać pieniądze: model japoński Jako że posłużyłem się przykładami z innej planety (niemal dosłownie), dlatego zaraz pokażę Ci coś bardziej przyziemnego i dostępnego dla każdego. Nawiasem mówiąc, Artur Jabłoński w jednym z postów na LinkedIn słusznie zauważył, że praktycznie we wszystkich wykładach czy prezentacjach dotyczących prowadzenia biznesu w Polsce, prelegenci przywołują przykłady gigantów typu Jobs czy Gates. Mówią o ludziach, którzy wybili się ponad skalę i zrobili to, działając w zupełnie innych realiach. A przecież to są wyjątki, a nie coś powszechnego. Przejdźmy więc do nieco innego modelu zarabiania pieniędzy. Przykład #1: Nishiyama Onsen Keiunkan Richard Branson w książce „Zaryzykuj – zrób to!” pisze, że Japończycy budują swoje firmy z założeniem, że będą one działać przez 200 lat i dłużej. Budują je więc powoli i na bardzo solidnych podstawach. W książce „Firma, czyli Ty” Paula Jarvisa znalazłem niesamowity przykład potwierdzający tę tezę. Mowa jest tam o małym hotelu Nishiyama Onsen Keiunkan, który działa nieprzerwanie od 705 roku. Nie przecierajcie ekranów. W tej dacie naprawdę nie ma jedynki z przodu. Hotel ten działa od ponad 1300 lat. Bez przerwy. Przykład #2: Jiro Ono Jiro Ono to człowiek, którego sushi potrafi wysłać podniebienie pod… niebo. Jego restauracja nie jest siecią oplatającą cały świat, jak McDonald’s. Wręcz przeciwnie, to całkowite zaprzeczenie tego modelu. Działa od lat i nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem klientów. Więcej, żeby się tam dostać, trzeba nie tylko wyłożyć sporo pieniędzy, ale też uzbroić się w sporą cierpliwość, bo miejsca są zarezerwowane z ogromnym wyprzedzeniem. Co łączy te dwa przykłady? Nastawienie na dostarczaniu jak najlepszego produktu. Na ulepszaniu go metodą małych kroków (kaizen). Taki nieustannie doskonalony produkt może być naprawdę drogi, a nawet coraz droższy, bo jest praktycznie bezkonkurencyjny. Którą strategię stosuję na co dzień? Czy szukam pomysłów na zarabianie tam, gdzie nie szuka nikt? Nie. Podążam bardzo konwencjonalną drogą. Czy interesuję się tym, czym nie interesuje się nikt? Nie. Działam w wyjątkowo zatłoczonej branży, w której trwa mordercza walka cenowa. Czy usuwam przeszkody blokujące możliwość obniżenia ceny? Nie, ponieważ samodzielnie wykonuję usługi i nie mam możliwości skalowania tego biznesu w sposób, który by mnie satysfakcjonował. Jednak gdybym coś produkował, na przykład książki czy kursy, to na pewno wziąłbym to pod uwagę. Co więc robię? To, co wspomniani wyżej Japończycy. Wykonuję bardzo mało zleceń, ponieważ zależy mi na uzyskaniu jak najwyższej jakości dostarczanych usług. Cały czas doskonalę swój warsztat. Nastawiam się na działanie wieloletnie, długofalowe, a nie na szybki i duży zysk. PODSUMOWANIE Jak zarabiać duże i szybkie pieniądze? Można spróbować skopiować podejście Elona Muska, choć prawda jest taka, że jego zyski nie były ani szybkie, ani (relatywnie) duże, zwłaszcza w początkowym okresie. Co więcej, często powodzenie jego przedsięwzięć wisiało na włosku. Równie dobrze mógł zbankrutować i nikogo by to raczej nie zdziwiło. Dlatego uważam, że dla kogoś, kto dysponuje małym budżetem, to nie jest najlepszy pomysł. Moim zdaniem, mając stosunkowo niewiele środków na inwestycje, zamiast nastawiać się na „dużo i szybko”, lepiej będzie zbudować coś, co będzie przynosiło nawet niewielki zysk, ale przez długie, bardzo długie lata. Mnożąc ten średnio wysoki zysk przez liczbę lat, otrzyma się naprawdę duże pieniądze. Jak mówi stare kupieckie przysłowie: „lepiej jeść małą łyżeczką, ale stale”. Lepiej włożyć swoją energię w budowę firmy, najlepiej rodzinnej, trwającej przez pokolenia, której nie zachwieje żaden z kolejnych kryzysów finansowych. Co więcej, atutem takiego rozwiązania jest to, że taka właśnie rodzinna firma może być dla nas czymś w rodzaju zabezpieczenia emerytalnego na starość. Newsletter z pomysłami na biznes! Co tydzień wysyłam newsletter z pomysłami, które już działają i z takimi, na które nie wpadł jeszcze nikt: W XVI wieku hiszpańscy konkwistadorzy przybyli do Nowego Świata i poznali tę roślinę. Z czasem kukurydza zaczęła być uprawiana w Europie, a popcorn trafił do Anglii, gdzie stał się bardzo modnym dodatkiem do piwa. W XIX wieku Amerykanie wynaleźli przepis na masło orzechowe, które idealnie pasuje do popcornu.
Hana, Břeclav Dziś o 15:00zawnioskowało1000 złHana, Břeclav Dziś o 14:43zawnioskowało1000 złHana, Břeclav Dziś o 14:26zawnioskowało1000 złHana, Břeclav Dziś o 14:09zawnioskowało1000 złHana, Břeclav Dziś o 13:52zawnioskowało1000 złHana, Břeclav Dziś o 13:35zawnioskowało1000 zł
Kto może być modny? Oczywiście, odpowiedź będzie taka, że modny może być każdy. Bycie modnym nikomu nie jest zabronione. Ale bycie modnym wiąże się z posiadaniem większej ilości pieniędzy, co już raczej nie dotyczy każdego. Modny może być każdy, każdy może podążać za modą na swój własny sposób.
Nie tylko ty speeda pamiętasz Ja go nie poznałem via forum ale pamiętam jego projekty jeszcze jak działało śp projektorium Ja się tym tematem interesuję już blisko 7 lat ale stosunkowo niedawno
A że do tego jest modnym crossoverem, to ma już dwa punkty na naszej liście lajfstajlowatości. Spełnia też trzeci wymóg zestawienia – kosztuje mniej niż 130 000 zł. Najtańszą wersję można kupić za 94 900 zł, ale nie idźmy na łatwiznę. Wybierzmy odmianę Performance Line z 17-calowymi felgami, nawigacją, automatyczną .